Dziki ryły w parku Rodego
Były widywane już w różnych częściach miasta, ale do zabytkowego parku zapuściły się pierwszy raz. - Uciekają z lasów przed wilkami, a ludzi się nie boją. Kojarzymy im się z dostępnością do łatwego pożywienia - uważa Mateusz Grabarz, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Smardzewice.
W ostatnich latach są wybijane na potęgę. Zgodnie z prawem łowieckim, myśliwi prowadzą odstrzały na obszarach administrowanych przez nadleśnictwa i koła łowieckie.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp