TIT nr 14 (1705) z 7 kwietnia 2023r.

- mówi mł. insp. Tomasz Jędrzejczyk, który od kilku tygodni kieruje tomaszowską policją. - Walka z przestępczością narkotykową, piratami i nietrzeźwymi na drogach, jak również oszustami internetowymi. To będą priorytety naszej służby. Planowana jest też budowa dwóch nowych posterunków i nowego budynku komisariatu - dodaje nowy komendant.

- Jak się panu podoba w Tomaszowie? Czy przeniósł się pan do Tomaszowa, czy planuje przeprowadzkę? Jak układa się współpraca w komendzie?

Piłka ręczna siedmioosobowa w Tomaszowie istniała 60 lat. Niegdyś była bardzo popularna, zwłaszcza wśród młodzieży szkolnej, bo nie wymagała potężnych boisk. Jednak obecnie jest u nas prawie w zaniku. Jeszcze w niektórych szkołach coś się z nią dzieje, ale w formie klubowej całkiem zniknęła ze sportowej mapy miasta.

Jej początki w Tomaszowie sięgają 1958 roku. Do 1974 roku pod egidą Szkolnego Związku Sportowego działał Międzyszkolny Klub Sportowy Tomaszów Mazowiecki, który skupiał chłopców w sekcji piłki ręcznej, trenujących pod okiem Bogusława Drozdowskiego - nauczyciela wychowania fizycznego, pracującego od 1960 roku w Szkole Podstawowej nr 11.

Przypominamy losy księdza Tadeusza Pudra - tragicznie zmarłego wikariusza z Rzeczycy.

O Tadeuszu Pudrze, niezwykłym katolickim księdzu pochodzenia żydowskiego, rozpisywał się sam Julian Tuwim w Kwiatach Polskich czy Maria Dąbrowska w swoich dziennikach. Obecny proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Rzeczycy ks. Henryk Linarcik bardzo aktywnie i skutecznie promuje tę postać. Poświęcił mu pracę magisterską, którą następnie opublikował w 2010 roku w formie książki. W jednej ze swoich wypowiedzi stwierdził, że: postać Tadeusza Pudra uczy nie tylko katolicyzmu, ale generalnie - Polski. Przywołując jego pamięć, ma poczucie, że sięga do tradycji ludzkiej równości i tolerancji. Tej samej tradycji, z której wyrósł Jan Karski. I tej samej misji, która pchnęła Karskiego do wojennego czynu... Ks. Henryk Linarcik czyni wszystko, co możliwe, aby dokumentować życie księdza T. Pudra przybyłego do Rzeczycy jesienią 1937 roku jako młody wikariusz na swoją pierwszą parafię.

Zdjęcia, dokumenty i pamiątki po związanych z Tomaszowem rodzinach Knothe, a także Bartke, znalazł mieszkaniec Małopolski, Andrzej Bajer, który szuka teraz ich potomków. Jest to okazja do przypomnienia ciekawej historii tomaszowskich fabrykantów oraz zabytków, które na szczęście zostały uratowane.

Andrzej Bajer spod Krakowa nie zajmuje się, ani nie zajmował zawodowo, historią, ale historia, i to ta związana z Tomaszowem, sama go spotkała. Obecnie jest na emeryturze. Jak mi powiedział, dokumenty, zdjęcia i pamiątki po rodzinach Knothe i Bartke z lat 1890-1946 zobaczył na krakowskim targowisku i kupił je, bo uznał, że szkoda, by taka kolekcja się zmarnowała. - Człowiek, od którego je nabyłem, nie miał pojęcia, jaką to może mieć wartość historyczną i pamiątkową, zwłaszcza dla krewnych tych ludzi - mówi Andrzej Bajer, który obecnie szuka potomków rodzin Bartke i Knothe. Jeżeli ich nie znajdzie, chce przeznaczyć te rzeczy muzeum.