Ta ulica jeszcze kilka lat temu była tętniącym życiem pasażem handlowym. Przedsiębiorcy twierdzą, że "zabiła" ją przebudowa drogi wojewódzkiej. Zmienić wizerunek Warszawskiej (przyciągnąć inwestorów i klientów) mogłaby rewitalizacja budynków. - Na razie jest to niemożliwe, przynajmniej w tej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Na jeden obiekt potrzeba od 2,5 do nawet 4 milionów złotych - mówi Adam Koziełek, dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta.
Na odcinku od skrzyżowania z ul. Szeroką do Barlickiego jeszcze cztery lata temu znajdowało się około 100 punktów handlowo-usługowych. Sklepy: spożywcze, mięsne, budowlane, obuwnicze, chemiczne, kwiaciarnie, zakłady - szewskie, fotograficzne, fryzjerskie, lokale gastronomiczne, biura podatkowe i radców prawych. Dzisiaj zostało niewiele z nich. Droga na tym odcinku była zamknięta przez cztery miesiące (w drugiej połowie 2016 r.). W tym czasie wielu przedsiębiorców zawiesiło działalność. Większość już jej nie wznowiła.
- Władze miasta dopuściły do zamknięcia głównej drogi w mieście na tak długi czas.