Czy doczekają się w końcu normalnej ulicy?
- Mieszkamy tam, gdzie psy d...mi szczekają - mówią z żalem mieszkańcy ulicy Tamka w Starzycach. Od lat grzęzną w błocie, jeżdżą po dziurach i piachu, a kiedy nadejdzie zmierzch, toną w ciemnościach. Pojawiło się jednak dla nich światełko w tunelu, działka, na której leży ulica, zmieniła bowiem właściciela.
Z czym kojarzy się ulica Tamka? Mieszkańcom miasta z peryferiami, ze stacją paliw, z przystankiem MZK i pętlą autobusów, które miały tam niegdyś swój postój. A mieszkańcom Tamki? Z tego, co nam mówią, głównie z kiepską drogą, brakiem latarni i terenami kolei, przez które kilkadziesiąt lat jej część przebiegała.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp