Zimy srogie, a zabawy przednie
Tegoroczna mroźna zima dla kilkulatków jest pierwszym takim doświadczeniem, dla nastolatków rzadkością, a dla starszych osób okazją do wspominania prawdziwych srogich zim z lat ich dzieciństwa i młodości. Wtedy to po śniegu zjeżdżało się na tornistrach, łyżwy przykręcało się do butów, a zamiast autobusów jeździły sanie.
Mróz i głód
Bardzo mroźna była pierwsza zima drugiej wojny światowej, na przełomie 1939/40 roku. Na łamach książki "Wyłuskane z pamięci" wspomina ją tomaszowianka Roma Boniecka. Ślina zamarzała w locie, odmrażaliśmy sobie uszy i nosy - pisała. Nie tylko niskie temperatury doskwierały. Mieszkańcom miasta brakowało żywności, opału, ubrań i ciepłych butów. Roma Boniecka była wówczas dzieckiem, mieszkała w dozorcówce kamienicy. Mróz wszystkim dawał się we znaki.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp