"Odpalam Tinder i przesuwam aż na selfieroom. Co druga w jeansach albo w stringach próbuje zwabić tłum (...). Przesuwam w lewo i w prawo, nie wiem, czy to ta, którą zabiorę do siebie i powiem jej tak (...). To słowa utworu pt. "Tinder love 2" zespołu TKM, a czasem w piosenkach, jak w życiu. Na aplikacjach randkowych typu Tinder, Badoo czy portalach takich jak Sympatia, setki godzin spędzają też tomaszowianie, szukając tam seksu, miłości, zabicia czasu i samotności.
Marek (imię zmienione) ma 42 lata i od prawie dwóch szuka "szczęścia" w sieci. To szczęście to nie miłość, tylko seks. Miłość ma w domu. Skromne mieszkanie w jednym z tomaszowskich bloków, dwoje niemal dorosłych dzieci, pies. No i żona. O niej czasem zapomina wspomnieć poznanym na portalu dziewczynom, bo jak nam powiedział, "inteligentna nie będzie chciała nawet z żonatym gadać". A on lubi mądre.