TIT nr 19 (1762) z 10 maja 2024r.

Niezapominajki – bo o nich mowa – są wszędzie, zaczynając od stref równikowych po okołobiegunowe, od piaszczystych wydm po górskie tereny.

Te niepozorne, urokliwe kwiatki zawsze kojarzą się nam z uczuciami i ciepłem majowych dni. Nie powinno więc nikogo dziwić, że właśnie w połowie maja, w dniu pod patronatem "zimnej Zośki", rozgrzewamy nasze serca obchodząc Dzień Polskiej Niezapominajki. Data nie jest przypadkowa, bo właśnie teraz ta bylina o drobnych niebieskich i szafirowych płatkach, rozsiewająca delikatny zapach, zaczyna kwitnąć. Choć w tym roku pierwsze kwiaty można było już widzieć na koniec kwietnia.

Przeciągający się nieco termin ogłoszenia wyników wyborów na lata 2024–2029 zmobilizował ustępujące rady gmin do zwoływania ostatnich sesji roboczych.

Do ostatniego kwietnia, kiedy upływał termin "wygaszania" mandatów ustępujących samorządów, wiejskie rady gmin oraz miast Tomaszowa, Ujazdu, Inowłodza, a także powiatu podejmowały ostatnie uchwały i zatwierdzały decyzje, niezbędne do podtrzymania ciągłości funkcjonowania władz lokalnych.

Prezydent Marcin Witko chce działać ponad partyjnymi interesami. Inwestować w służbę zdrowia, edukację, kulturę, sport czy turystykę. Nie tylko na terenie miasta, ale też powiatu. Tyle że wójtowie i burmistrzowie nic nie wiedzą o planach związanych z "piątką Witki".

– Trudno mówić o jakichś konkretach. Prezydent do tej pory nic z nami nie uzgadniał – mówią włodarze gmin w naszym powiecie. Można zacząć od letnich przewozów do miejscowości turystycznych. Gminy nie chcą płacić za przejazdy dla tomaszowian do Smardzewic, Spały czy Inowłodza.

Pechowy okazał się przetarg na prace nad unowocześnieniem oczyszczalni ścieków w Lubochni Dworskiej.

Kilkukrotnie udzielano w nim wyjaśnień, zmieniano treść ogłoszenia, trzykrotnie przesuwano termin składania ofert, a na koniec postępowanie zostało unieważnione. Wpłynęło całkiem sporo, bo aż siedem ofert. Wszystkie niestety powyżej zarezerwowanych na ten cel 2,1 miliona złotych. I to znacząco – najniższa z zaproponowanych cena wynosiła blisko 3,4 mln zł (najdroższej zaś niewiele brakowało do 5 mln zł). – Po dokonaniu analizy finansowej ustaliliśmy, że nie możemy zwiększyć środków na sfinansowanie zamówienia do ceny najkorzystniejszej oferty – stwierdza wójt Piotr Majchrowski.