Już wiadomo, że straty związane z uszkodzeniem mienia miejskiego i prywatnego sięgają wielu milionów złotych. - Prowadzone są jeszcze szacunki. Będziemy wnioskować o pomoc do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi - mówi Joanna Budny, rzeczniczka prasowa prezydenta miasta.
Sztab kryzysowy w centrum miasta
W piątek, 12 lipca zaraz po przejściu nad miastem nawałnicy na placu Kościuszki zwołany został sztab kryzysowy, w którym koordynowana była akcja pomocowa. Służby miejskie wraz z policją, strażą pożarną zabezpieczały drogi, identyfikowały awarie i zabezpieczały niebezpieczne miejsca, koordynowaliśmy działania związane z zerwanymi liniami energetycznymi), połamanymi drzewami i gałęziami, które stanowiły zagrożenie. - Wszystkie te miejsca zostały zabezpieczone. Służby miejskie sprzątały też plac Kościuszki i usuwały skutki burzy z terenu miasta jeszcze przez kilka kolejnych dni - wyjaśnia rzeczniczka prasowa prezydenta miasta.
- Dziękuję wszystkim służbom i osobom zaangażowanym w pomoc przy usuwaniu skutków wczorajszej nawałnicy. Dziękuję strażakom z Państwowej Straży Pożarnej, OSP Białobrzegi, Nagórzyce, Tomaszów Maz., Smardzewice, Ujazd i Czerniewice na czele z dowódcą akcji ratowniczej mł. bryg. Ernestem Lechem. Dziękuję pracownikom ZDiUM, Urzędu Miasta, spółki ZGWiK. Dziękuję funkcjonariuszom policji i straży miejskiej oraz miejskiego monitoringu. Wasza pomoc była nieoceniona. Dziękuję mieszkańcom i radnym miejskim, którzy spontanicznie ruszyli z pomocą. Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - dodaje prezydent Marcin Witko.
Zalana hala, uszkodzone dachy, fontanna i oświetlenie
W sumie na terenie miasta zostało powalonych (z korzeniami) 35 drzew i 34 złamane. Uszkodzone zostały ogrodzenia na sześciu obiektach miejskich: Lechii, Urzędzie Stanu Cywilnego, szkołach podstawowych nr 7 i 9 oraz nieruchomościach administrowanych przez TTBS, jak również na terenie muzeum. Nawałnica uszkodziła dach w zasobach miejskich na budynku TTBS przy ul św. Antoniego oraz szkół podstawowych nr 1 i 14.
Na terenie Lechii została zalana piwnica, wybite duże okno na hali sportowej i zalana hala. Porywisty wiatr pozrywał linie energetyczne na nieruchomościach TTBS przy ul. Polnej, Bohaterów Getta Warszawskiego i kamienicy przy ul. Wschodniej. Na terenie Miejskiego Centrum Kultury została uszkodzona okiennica nad głównym wejściem. Cztery złamane słupy oświetleniowe wymagały wymiany.
W sumie naprawiono 700 metrów zerwanych linii napowietrznych oświetlenia ulicznego na terenie miasta. Trzeba była też zdemontować uszkodzone oprawy lamp parkowych (pięć sztuk). Łączny szacowny koszt naprawy awarii oświetlenia wyniósł 30 tysięcy złotych.
- Zalane zostało pomieszczenie sterowni fontanny w parku Bulwary (szacowany koszt naprawy 150 tysięcy zł). Uszkodzona została mała architektura, miejska - kosze ławki, donice, stojak rowerowy (koszt około 15 tys. zł). Również nawierzchnia, kostka i wyrwy w jezdni na ul. Akacjowej, jak też elewacja żłobka (dopadły ozdobne płyty). Trawa szacowanie strat - wymienia J. Budny.
1,5 miliona strat na placu Kościuszki
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że prywatne straty na samym placu Kościuszki, związane z uszkodzeniem dachu czy samochodów wyniosły około 1,5 miliona złotych. Do tego dojdą szkody w całym mieście, które ponieśli mieszkańcy. - Obecnie nadal szacujemy straty, jesteśmy na etapie zgłoszeń do ubezpieczyciela, będziemy również wnioskować o pomoc do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi - wyjaśnia rzeczniczka prezydenta.
Decyzja władz wojewódzkich w tym zakresie będzie bardzo ważna dla setek mieszkańców Tomaszowa, którzy stali się ofiarami nawałnicy.
ag