Płakałam z radości, kiedy Damian odbierał medal
- mówi jego narzeczona Karolina Bosiek. - Cieszę się z jego sukcesów, ale ja też mam swoje ambicje. Do igrzysk pozostały dwa lata i postaram się być jeszcze lepsza, żeby w końcu stanąć indywidualnie na podium - dodaje.
Adrian Grałek: - Kilka dni temu wróciliście z Kanady. Trochę zmęczona jesteś już tym sezonem?
Karolina Bosiek: - Dużo startów za nami, mój organizm trochę to odczuwa. Miałam trochę problemów zdrowotnych, to na pewno nie pozwoliło mi utrzymać wysokiej dyspozycji przez cały sezon. Już jesienią, po powrocie z PŚ w Pekinie, zmagałam się z ciężką chorobą. Myślę, że to był COVID. Później były jeszcze inne infekcje i niepotrzebne sytuacje. Jednak nie narzekam, z wszystkimi problemami jakoś trzeba sobie radzić. Ten czas spędzony teraz w domu jest bardzo ważny. Potrzebny, żeby trochę się zregenerować przed ostatnimi startami w sezonie.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp