Minęła setna rocznica urodzin profesora Michaela Seli, uznanego i wielokrotnie nagradzanego chemika, biochemika i immunologa, nazywanego jednym z filarów izraelskiej i międzynarodowej nauki. Urodził się jako Mieczysław Salomonowicz 2 marca 1924 roku w Tomaszowie Mazowieckim.
Jako dziecko marzył o zostaniu chemikiem. - Urodziłem się na podwórku fabryki włókienniczej*. Już w wieku dwunastu, trzynastu lat wiedziałem, jak prząść i tkać, więc był to początek dość zbliżony do tego, o czym wtedy myślałem, że muszę się nauczyć - o barwnikach, farbowaniu materiałów, polimerach i sztucznych niciach. I nie wiedziałem, że skończy się tym, że prawie całe życie spędzę na badaniu polimerów aminokwasów, długich łańcuchów budulcowych białek. Zatem, w pewnym sensie to, co uważałem za warte studiowania na początku, rzeczywiście stało się tym, czym zajmowałem się przez całe życie - stwierdził prof. Sela w przemówieniu wygłoszonym 10 listopada 2019 roku podczas otwarcia audytorium jego imienia w Instytucie Nauki Weizmanna. Uczelni, w której przepracował 70 lat i której, jak podkreślał, zawdzięczał życie. - Cokolwiek robiłem naukowo czy administracyjnie, zawdzięczam Instytutowi znacznie więcej, niż cokolwiek mogłem zrobić dla niego - powiedział skromnie.