Siatkówka mężczyzn na zapleczu PlusLigi. W nadchodzący weekend nasze drużyny pauzują
W weekend rozegrane zostały mecze siódmej kolejki w 1 Lidze siatkówki mężczyzn, w której występują dwa kluby z powiatu tomaszowskiego. Lechia Tomaszów, która przeniosła się z Areny Lodowej do hali SP nr 1 przy ul. Maya, w sobotę podejmowała BBTS Bielsko-Biała. Podopieczni trenerów Kamila Czapnika i Bartłomieja Rebzdy przedstawili swym kibicom istny horror. Na szczęście doprowadzili do tie-breaka, który pewnie wygrali i zdobyli 2 cenne punkty. Statuetkę MVP po raz czwarty w tym sezonie odebrał nasz atakujący Wiktor Musiał. Natomiast SMS PZPS Spała pozostaje jedyną drużyną w lidze, która jeszcze nie zdobyła punktu. W sobotę u siebie młodzież przegrała z BAS-em Białystok.
Lechia Tomaszów – BBTS Bielsko-Biała 3:2 (17:25, 25:23, 23:25, 25:21, 15:10).
Skład Lechii: Dawid Suski (4 pkt), Wiktor Musiał (27), Marcel Hendzelewski (16), Jakub Nowak (13), Filip Balasz (5), Wiktor Przybyłek (3) i libero Dominik Jaglarski. Na zmiany wchodzili Przemysław Toma (3) i Viaczesław Tarasov. Trener Kamil Czapnik, drugi trener Bartłomiej Rebzda, asystent trenera i jednocześnie kierownik drużyny Andrzej Zając, fizjoterapeutka Marta Płata i statystyk Sebastian Warda.
Pojedynek w hali SP nr 1 zaczął się wyrównaną grą punkt za punkt, ale to goście jako pierwsi zbudowali dwupunktową przewagę (4:6), którą później powoli ale sukcesywnie powiększali. Lechici byli bezradni. Porażka do 17 nie zapowiadała późniejszego horroru z happy endem.
Druga partia zaczęła się podobnie. Przyjezdni szybko zyskali dwupunktową przewagę, ale tym razem tomaszowianie nie dali im odskoczyć. Doprowadzili do remisu i dalej toczyła się gra punkt za punkt, błąd za błąd. Ale to lechici jako pierwsi zabrali się do poważnej obrony. Od stanu 12:13, dwa asy Musiała dały Lechii prowadzenie 15:13. Później jeszcze tomaszowianie potrafili po obronie skutecznie skontrować i zrobiło się 20:16. Niestety, kolejny przestój naszych siatkarzy spowodował, że BBTS doprowadził do wyrównania 21:21 i objął prowadzenie 21:22. Zapowiadała się nerwowa końcówka, ale przeszła bezboleśnie. Atak i blok Musiała pozwoliły naszym odzyskać prowadzenie, a błąd gości w ataku dał nam setbola.
Trzeci set to powtórka z rozrywki. Początek wyrównany, a później to bielszczanie zaczęli budować przewagę (5:8 i 6:10). Lechici podjęli walkę, odrobili stratę i wyszli na prowadzenie 21:20. Niestety, seria błędów dała gościom dwa setbole, z których drugiego oddaliśmy im błędem.
Wydawało się wtedy, że punkty będą niemożliwe. Tym bardziej, że w czwartej partii goście szybko odskoczyli na 2:5. Ale to było wszystko, co mogli z siebie wykrzesać. Tomaszowianie dość szybko doprowadzili do remisu, a później po okresie gry punkt za punkt sami zaczęli budować przewagę – po asie Suskiego 23:19. Końcówka była już komfortowa. Lechia doprowadziła do piątego seta.
Tie-break zaczął się po myśli terenów Czapnika i Rebzdy, których podopieczni odskoczyli na 5:3. Przyjezdni poderwali się jeszcze walki i doprowadzili do remisu 7:7, ale zmiana stron nastąpiła przy prowadzeniu Lechii. Chwilę później trzy wygrane akcje dały gospodarzom wysokie prowadzenie, którego już z rąk nie wypuścili. Cenne 2 punkty zostały w Tomaszowie.
- Spalska młodzież
Nadal nie wiedzie się siatkarzom ze Spały. SMS PZPS pozostaje jedyną drużyną, która jeszcze nie zdobyła punktu. W sobotę miała poszukać swojej szansy w starciu z BAS-em Białystok, ale czwarta drużyna w tabeli była poza zasięgiem młodzieży. Ta jednak zdołała urwać rywalowi pierwszego w sezonie seta. Trenerzy Jacek Nawrocki i Maciej Zendeł mają nad czym pracować.
SMS PZPS Spała – REA BAS Białystok 1:3 (25:21, 15:25, 23:25, 21:25).
Skład SMS-u: Maciej Drąg (2), Jakub Kiedos (19), Oskar Trawka (12), Tymoteusz Lenik (9), Olgierd Skóra (1), Szymon Pobrotyn (6) i libero Marcel Schadach. Na zmiany wchodzili: Wojciech Olejniczak (1), Oskar Kukie (8), Aleksander Nowik, Bartosz Chrzanowski i libero Miłosz Kotela. Trenerzy Jacek Nawrocki i Maciej Zendeł.
***
Inne wyniki: Anioły Toruń – WKS Czarni Radom 0:3 (25:15, 27:29, 13:25, 25:22, 15:12), KPS Siedlce – AZS AGH Kraków 3:1 (25:14, 27:29, 25:20, 25:19), Olimpia Sulęcin – MCKiS Jaworzno 0:3 (20:25, 23:25, 28:30), ChKS Chełm – Astra Nowa Sól 3:0 (25:15, 25:19, 25:15), PZL Leonardo Avia Świdnik – BKS Visła Proline Bydgoszcz 0:3 (20:25, 22:25, 17:25), pauzował Mickiewicz Kluczbork.
Tabela:
1. Chełm|6|18|18-2
2. Siedlce|7|18|20-8
3. Avia|6|14|15-7
4. Lechia|7|14|16-8
5. BAS|6|13|15-10
6. MCKiS|7|13|15-11
7. Anioły|7|12|15-11
8. Mickiewicz|6|11|13-10
9. BBTS|6|11|13-11
10. Visła|6|10|13-9
11. Czarni|6|3|8-17
12. Astra|5|3|5-13
13. AZS AGH|7|3|6-18
14. Olimpia|7|1|4-21
15. SMS PZPS|7|0|1-21
Mecze ósmej kolejki zaplanowane są na nadchodzący weekend, ale nasze drużyny nie będą grały. Lechia ma planową przerwę, a SMS PZPS mecz w Spale z KPS-em Siedlce przełożył na 19 listopada.
(poż)