Nie ocenili zniszczeń, nie powiadomili prokuratury
Bierność i brak kontroli konserwatora zabytków spowodowały, że wnętrza pałacu Piescha przy ul. Barlickiego były bezkarnie dewastowane. W końcu urzędnicy zapowiedzieli radykalne kroki, ale nadal nic w tej kwestii nie zrobili.
- Właściciel nie stawił się na spotkanie i nie mogliśmy przeprowadzić wizji lokalnej we wnętrzach budynku. Na razie próbujemy załatwić tę sprawę polubownie. Zawiadomienie do prokuratury póki co nie zostało wysłane - wyjaśnia Daria Błaszczyńska, odpowiedzialna za kontakty z mediami w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Łodzi.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp