Szczury, wilgoć, smród i dziura w podłodze
W takich warunkach w lokalu TTBS-u mieszka pani Małgorzata z chorym mężem. - Ręce opadają, aż płakać mi się chce. W remont tego mieszkania zainwestowałam 25 tysięcy złotych, płacę bardzo wysoki czynsz. A zarządca nieruchomości nie potrafił zaizolować podłogi, pod którą gnieżdżą się szczury i jest potworna wilgoć - mówi zdruzgotana kobieta.
Pani Małgorzata do 2018 r. mieszkała w budynku przy ul. Mościckiego, ale została stamtąd eksmitowana, bo budynek został wyburzony. - Wtedy szukałam mieszkania zastępczego. Było w kamienicy przy ul. Farbiarskiej na pierwszym piętrze, ale mi nie przyznali. W centrum były też inne wolne lokale, a TTBS dał mi chyba najgorszy z możliwych – mówi.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp