Piasecznica w Ujeździe jest zarośnięta i zaniedbana – alarmują mieszkańcy. – Tak nie powinno być, bo przecież ostatnia powódź pokazała, że nawet mała rzeka może przynieść wielkie szkody – denerwują się.
Pan Tomasz Jakubowski mieszka w Ujeździe od kilku lat. Zadzwonił do nas niedawno w ramach cotygodniowego dyżuru dziennikarskiego. Wyraził swój niepokój z powodu stanu rzeki Piasecznicy. Jest to rzeka wypływająca w lasach położonych na południe od Koluszek i swój bieg kieruje na południe. Przepływa przez miejscowości: Eminów, Młynek, Szymanów, Ujazd, Sangrodz, Komorów. Wpada do Czarnej na zachodnich przedmieściach Tomaszowa. W Ujeździe przepływa pod drogą wojewódzką nr 713, a w Komorowie pod drogą krajową nr 8. Wygląda całkiem inaczej niż dawniej, na co wpływ miała budowa zakładów Ceramiki Paradyż przy powstałej wtedy ulicy Milenijnej.
Na różnych odcinkach jest zarośnięta. Taką sytuację zgłasza właśnie pan Tomasz, zarówno nam, jak i zarządcy, czyli Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie. – W Ujeździe rzeka zarasta. Widać to m.in. z mostku przy oczyszczalni. Tak nie powinno to wyglądać. Inaczej jest w Zaborowie, gdzie brzegi są wykoszone. Ostatnio Wody Polskie podarowały Skansenowi Rzeki Pilicy kosiarkę wodną, a taka właśnie by się u nas przydała – mówi mieszkaniec Ujazdu.
W sprawie Piasecznicy dzwonił do Wód Polskich. – Otrzymałem informację, że dopiero w przyszłym roku ma być ogłoszony przetarg i potem mają nastąpić prace przy Piasecznicy. Nie wiem, dlaczego tak długo to wszystko trwa. O rzeki należy dbać, bo nawet niewielkie mogą stanowić zagrożenie – zauważa pan Tomasz.
My również wysłaliśmy w tym temacie zapytanie mailowe do Wód Polskich i czekamy na odpowiedź.
J.D.