Po rocznej przerwie widowisko świąteczne "Podróż do Betlejem" ponownie jest wystawiane w Zakościelu w ośrodku Fundacji Proem. – Do tej pory (przez dwa weekendy) odwiedziło nas 4,5 tysiąca widzów. W przygotowanie przedstawienia w ostatnich miesiącach włączyło się około 300 osób – mówi Edyta Wawrzyniak, koordynatorka spektaklu.
Do Zakościela znowu ściągają tłumy. Przyjeżdżają, żeby odpocząć, oderwać się od przedświątecznej krzątaniny. – W tym zabieganym świecie często gubimy to, co najważniejsze w świętach Bożego Narodzenia. Naszym przesłaniem jest przypomnieć, czyje urodziny świętujemy – mówi E. Wawrzyniak. – Inscenizacja przekazów z ewangelii w takiej formie jest czymś wyjątkowym, znakomitą ucztą duchową. Tęskniliśmy. Cieszymy się, że przedstawienie wróciło. Za każdym razem to wyjątkowe przeżycie – dodaje jedna z uczestniczek przestawienia. Po koncercie, który rozpoczyna widowisko, widzowie stają się plemionami żydowskich wędrowców przemierzających Judeę. Dwa tysiące lat wstecz przenoszą publiczność Żydówki, które mówią o spisie ludności przedstawionym w Ewangelii według św. Łukasza.
– W owym czasie wyszedł dekret od cesarza Augusta, aby spisano mieszkańców całego państwa. Szli więc wszyscy, każdy do swojego miasta, aby dać się zapisać. Wyruszył też Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do Betlejem, miasta Dawidowego – był bowiem z domu i pokolenia Dawida, żeby się zapisać razem z Maryją, zaślubioną mu, brzemienną. A kiedy się tam znajdowali, nadszedł dla niej czas rozwiązania. I wydała na świat Syna pierworodnego, owinęła Go w pieluszki i złożyła w żłobie, bo zabrakło dla nich miejsca w gospodzie – pisze ewangelista. Ten fragment czytamy przed rozpoczęciem kolacji wigilijnej.
Judea w czasach chrystusowych była pod panowaniem Cesarstwa Rzymskiego, dlatego nie mogło zabraknąć tam żołnierzy rzymskich. Podczas przedstawienia są przewodnikami w drodze do Betlejem. Nawiązaniem do Starego Testamentu jest scena w szkole żydowskiej, gdzie Rabbi naucza swoich uczniów. Zapowiada przyjście na świat Mesjasza.
Dużą część widowiska poświęcono na pokazanie historii życia Maryi i Józefa, oczywiście według przekazów ewangelistów. – Nie bój się, Maryjo, bo znalazłaś łaskę u Boga. Oto poczniesz w swym łonie i porodzisz syna i nadasz Mu imię Jezus... Duch Święty zstąpi na ciebie i osłoni cię mocą Najwyższego. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym – mówi Archanioł Gabriel do Maryi w Ewangelii według św. Łukasza. W drodze do Betlejem widzowie spotykają Mędrców ze Wschodu i odwiedzają pałac Heroda.
- W Zakościelu jak w Betlejem
Miasteczko zbudowane na wzór starożytnego Betlejem zostało w tym roku gruntownie zmodernizowane i rozbudowane. – Chcieliśmy, żeby wszystko wyglądało jak najbardziej autentycznie. Pojawiło się sporo nowych elementów scenografii i rekwizytów. Oczywiście bardzo ważne były też kostiumy, w których występują aktorzy – mówi koordynatorka spektaklu.
W miasteczku unoszą się zapachy suszonych owoców, serów, wędzonych ryb i przypraw. Swoje warsztaty mają kowal, stolarz i garncarz, w zagrodach stoją kucyki, kozy, osiołki, owce i alpaki. Przy wyjściu z miasteczka pielgrzymi spotykają śpiących przy ognisku pasterzy, których zbudził anioł Pański, zwiastując narodziny Mesjasza.
– Byli w tej okolicy pasterze, czuwający nocą w polu nad swymi trzodami. I oto anioł Pański zjawił się wśród nich: jasność Pana opromieniła ich, a oni bardzo się przelękli. Anioł zaś powiedział do nich: Nie bójcie się! Oznajmiam wam bowiem wielką radość zgotowaną całemu narodowi: W mieście Dawidowym narodził się wam dziś Zbawiciel, który jest Mesjaszem i Panem. A oto znak dla was: Znajdziecie niemowlę owinięte w pieluszki i złożone w żłobie – czytamy w Ewangelii według św. Łukasza.
Ostatnią sceną przestawienia jest stajenka. – Najważniejszą – i często najtrudniejszą – podróżą ludzkiego życia nie jest wyprawa dookoła świata czy nawet lot w kosmos, ale podróż z umysłu do serca. Tych 30 cm to droga od wiedzy na jakiś temat do wiary, że to, co wiemy, jest prawdą. Wielu ludzi zna historię Bożego narodzenia, ale nie każdy w nią wierzy, nie każdy wierzy, że ma ona osobiste znaczenie. Mamy nadzieję, że nasza "Podróż do Betlejem" pomoże każdemu z jej uczestników odbyć tę najtrudniejszą podróż i uwierzyć w prawdę Dobrej Nowiny o Jezusie, Bogu w ciele, Zbawicielu świata – powiedział Rafał Piekarski pastor Społeczności Chrześcijańskiej Tomy.
- Jeszcze będą grać
W "Podróż do Betlejem" można się jeszcze wybrać od 4 do 6 stycznia przyszłego roku. Wstęp jest bezpłatny. Organizatorzy nie pobierają też opłat za parkowanie. Widowisko jest pokazywane od godz. 16.00. Ostatnie grupy będą przyjmowane do godz. 18.00.
– Cieszymy się, że wróciliśmy po ubiegłorocznej przerwie. W organizację przedstawienia jest zaangażowanych mnóstwo ludzi (około 300 osób). Dziękujemy im wszystkim za trud i poświęcenie. Bez nich nie dalibyśmy rady. Pracownicy Fundacji Proem Zako już od września pracowali nad scenografią. Statyści, aktorzy, grupy techniczne... wszyscy byli niezwykle ważni – mówi E. Wawrzyniak.
Organizatorami "Podróży do Betlejem" są fundacje Proem, Proem Zako, Proem Edu i Społeczność Chrześcijańska TOMY.
ag