Problem ze szczurami występuje w wielu miejscach na świecie i jest trudny do rozwiązania. Coraz częściej słyszy się też o panoszeniu się gryzoni w Tomaszowie.
Wyrzucanie żywności i dokarmianie zwierząt ma na pewno wpływ na to, że szczury w mieście mają się dobrze. – Moja sąsiadka z góry często wyrzuca stary chleb czy resztki z posiłków, wprost z balkonu na trawnik. Uważa, że po co wyrzucać, skoro ptaki czy bezpańskie koty zjedzą. Myślę, że jednak nie tylko koty, bo widziałam ostatnio szczura koło śmietnika przy naszym bloku – denerwuje się mieszkanka dzielnicy blisko centrum miasta. Szczury mają pod dostatkiem jedzenia także przy domkach jednorodzinnych. – Ostatnio bardzo się przestraszyłam, bo pierwszy raz w życiu widziałam szczura na podwórku. Wyskakiwał z worka na odpady biodegradalne. Muszę pomyśleć o jakimś pojemniku, zabezpieczeniu, bo z miasta dostajemy worki na te odpady, a nie kosze – zastanawia się kolejna z mieszkanek miasta.
Ludzie zgłaszają też, że sporo szczurów jest w centrum miasta. Uprzykrzają życie w różny sposób.– U znajomego na ul. Przędzalnianej niedawno Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej stawiał zasieki Musieli przy instalacji, studzience poprawiać, bo przez działalność gryzoni pozapadały się – mówi pani Małgorzata z Tomaszowa.
Ze szczurami walczą spółdzielnie i zarządcy budynków, m.in. Tomaszowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Jak mówi prezeska zarządu TTBS Lucyna Pietrzyk, spółka w tym roku, zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie miasta, dokonała deratyzacji w swoich budynkach. – Każdy sygnał o pojawieniu się gryzoni na terenie nieruchomości administrowanych przez spółkę jest monitorowany przez naszych administratorów i podejmowane są działania deratyzacji adekwatne do skali problemu – mówi Lucyna Pietrzyk. TTBS rozwiesza ogłoszenia informujące o zakazie dokarmiania zwierząt resztkami pożywienia.
Walkę ze szczurami podejmuje także "Przodownik". – W ramach przyjętej oferty firmy zajmującej się deratyzacją przeprowadzamy w ciągu każdego roku dwukrotną akcję deratyzacyjną w naszych zasobach mieszkaniowych oraz lokalach użytkowych będących w naszym zarządzie – informuje Dariusz Banaś, kierownik Gospodarki Zasobami Mieszkaniowymi w tej spółdzielni. Deratyzacja odbyła się w okresie wiosennym (1.03–30.04) oraz jesienią (1.09–31.10), zgodnie z zapisami uchwały Rady Miejskiej Tomaszowa w sprawie utrzymania czystości i porządku. – Wykonuje ją specjalistyczna firma – mówi D. Banaś. – Co do efektów tych działań, to trudno je jednoznacznie określić. W sytuacjach indywidualnych przeprowadzamy dodatkowe akcje na zgłoszenie mieszkańców osiedli mieszkaniowych – dodaje.
I takie też się zdarzają. Ludzie szczurów się boją. Szczególnie niebezpieczne są odchody szczurze, w tym mocz. Mogą być one nośnikiem chorób takich jak salmonelloza, tasiemczyca, włośnica, toksoplazmoza, listerioza i inne.
J.D.