31 sierpnia był ostatnim dniem dyżurów ratowniczych WOPR na kąpieliskach w Tomaszowie i w Smardzewicach.
Jednak to nie oznacza końca sezonu wodnego. – Pogoda zachęca do uprawiania sportów wodnych, ale pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa. Zakładajmy kamizelki – radzi Damian Błaszczyk, prezes WOPR w Tomaszowie.
Prawie 180 osób utonęło w wakacje w całym kraju, a blisko 290 od początku kwietnia. Statystyki są porażające. Na terenie naszego powiatu utonął jeden mężczyzna. 2 lipca jego ciało nurkowie wyciągnęli ze zbiornika wodnego w miejscowości Budziszewice.
Poza tym jednym tragicznym zdarzeniem na wodach powiatu tomaszowskiego było bezpiecznie. W dużej mierze dzięki pracy ratowników WOPR, policji wodnej, straży pożarnej i innych służb, które musiały wielokrotnie pomagać wypoczywającym nad wodą. A były ich tysiące, głównie nad zalewem i nad Pilicą.
6 lipca ratownicy pełniący dyżury na kąpielisku "Przystań" na Pilicy w Tomaszowie uratowali 40-letniego mężczyznę, który zaplątał się w wodorosty (na jednej z dzikich plaż, poza terenem kąpieliska). Wielokrotnie interweniowali też na zalewie. – Wywrotki łódek czy kajaków były na porządku dziennym. Wielokrotnie upominaliśmy też kierujących skuterami, wypływających na zbiornik na wszelkiego rodzaju dmuchańcach – mówi D. Błaszczyk.
We wrześniu na zalewie na pewno nie zabraknie miłośników sportów wodnych.
– Stosujmy się do zasad bezpieczeństwa. To apel szczególnie do pływających skuterami, którym często brakuje wyobraźni i umiejętności, ale też podstawowej wiedzy. Strefy przy plażach czy portach (są oznaczone bojkami, tak jak w Smardzewicach) są wyłączone z ruchu motorowodnego. A właściciele wypożyczalni za każdym razem powinni żądać wylegitymowania się odpowiednim patentem – informuje prezes WOPR w Tomaszowie.
8 września na wysokości zatoki w Treście zostały znalezione narty wodne. Ratownicy WOPR uruchomili procedurę poszukiwań. Na szczęście właściciel szybko się odnalazł.
ag
Fot. WOPR Tomaszów Maz.