Do policjantów dołączyli się strażacy. Reprezentujący ich związkowcy domagają się podwyżek i lepszych warunków socjalnych dla funkcjonariuszy. Akcja protestacyjna na razie ma charakter czysto informacyjny i nie wpływa na działanie służb. - Normalnie pracujemy, mamy pełne stany osobowe - zapewnia asp. sztab. Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.
O proteście w policji zrobiło się głośno już na początku listopada. Wtedy niektóre media alarmowały o akcji "Lucyna" lub "psiej grypie". Związkowcy informowali o masowym proteście funkcjonariuszy i zwolnieniach lekarskich. Sama policja uspokajała, że ciągłość służby jest zachowana, a bezpieczeństwo obywateli nie jest zagrożone.
Minęło kilka tygodni i temat wrócił. Zarząd Główny Policjantów poinformował o rozpoczęciu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Powodem był brak porozumienia z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. "Od wielu miesięcy staraliśmy się prowadzić rozmowy z rządem, apelując o poprawę warunków pracy policjantów, zapewnienie adekwatnych wynagrodzeń, a także o zwiększenie środków na rozwój i modernizację służb mundurowych, które stanowią fundament bezpieczeństwa obywateli" – przekazano w oświadczeniu NSZZ Policjantów.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp