Wielu kierowców zapomina, że w kalendarzu już grudzień i jezdnie po porannych przymrozkach są śliskie. W minionym tygodniu na tomaszowskich drogach doszło do kilku wypadków. W Żelechlinku po zderzeniu dwóch pojazdów, ranny został jeden z kierowców.
Jechał za szybko, zaczął hamować...
6 grudnia około godz. 5.30 na ul. Sienkiewicza w Żelechlinku zderzyły się dwa samochody osobowe. 48-letni kierowca nissana został zakleszczony w rozbitym pojeździe. Obecni na miejscu strażacy z JRG Tomaszów i OSP Żelechlinek musieli rozcinać karoserię, żeby się dostać się do poszkodowanego. - Został wydobyty z pojazdu i pod opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego przewieziony do szpitala - relacjonuje kpt. Hubert Rogala, rzecznik prasowy komendanta PSP w Tomaszowie.
Kierowcy drugiego pojazdu (dostawczego opla) nic się nie stało. Wysiadł z pojazdu o własnych siłach. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że to właśnie 35-letni kierowca tego pojazdu doprowadził do wypadku. - Nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Kiedy nagle zaczął hamować (jezdnia mogła być śliska), prowadzony przez niego pojazd zsunął się na lewy pas i uderzył w nadjeżdżającego nissana - wyjaśnia asp. sztab. Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.
Za duża prędkość, za mała odległość
Również 6 grudnia około godz. 7.20 na ul. Cegielnianej w Wąwale 47-letnia kobieta kierująca suzuki nie dostosowała prędkości do warunków na drodze. Zjechała na lewą stronę drogi i uderzyła w przydrożny słup. Potrzebowała pomocy medycznej. Trafiła do szpitala. Za spowodowanie zdarzenia została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych.
Godzinę później na ul. Długiej 32-letnia kobieta kierująca mazdą, włączając się do ruchu, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i doprowadziła do zderzenia z dacią (mandat 1020 zł).
Również 6 grudnia około godz. 13.00 w centrum Inowłodza (na skrzyżowaniu ulic Klasztornej i Tuwima) 52-letni kierowca skody nie dostosował prędkości do warunków na drodze i wjechał w tył toyoty (mandat również 1020 zł).
7 grudnia około godz. 10.00 na ul. Głowackiego podobny błąd popełnił 18-latek kierujący kią, który wjechał w tył autobusu solaris (mandat 1100 zł). Dwie godziny później na ul. ks. Grada 75-letnia kobieta kierująca nissanem wjechała w tył mazdy. Również została ukarana mandatem w wysokości 1100 zł.
9 grudnia około godz. 9.20 doszło do stłuczki na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i ul. Zgorzelickiej. Tym razem pierwszeństwo przejazdu wymusił 73-letni kierowca peugeota, który doprowadził do kolizji z prawidłowo jadącym jeepem (mandat 1500 zł). Nieco ponad pół godziny później na ul. Spalskiej mandat takiej samej wysokości policjanci wystawili kierowcy volkswagena, który wjechał w tył fiata. - Już najwyższa pora przestawić się na zimową jazdę. Zdjąć nogę z gazu i zmienić opony na zimowe. Pamiętać też, że gwałtowne hamowanie na oblodzonej drodze jest bardzo niebezpieczne i może spowodować utratę kontroli nad pojazdem - mówi rzecznik tomaszowskiej policji.
Na zdjęciu: W Żelechlinku doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Jeden z kierowców został ranny (fot. OSP Żelechlinek)