Budynek główny Tomaszowskiego Centrum Zdrowia od kilku miesięcy jest w totalnym remoncie. To mocno dezorganizuje pacę szpitala, ale - jak mówi prezes Wiesław Chudzik, całość zaplanowanych robot ma w konsekwencji doprowadzić do wyraźnej poprawy warunków dla osób hospitalizowanych.
Zaczął się remont części administracyjnej w budynku przy ul. Granicznej 63 i to już wywołało problemy z miejscami dla urzędników. Znacznie większy problem pojawi się, gdy trzeba będzie wyprowadzić z bloku część medyczną. A z wolnymi miejscami w szpitalu jest krucho.
Dlatego równolegle odbył się przetarg na postawienie przy szpitalu "kontenerowego miasteczka". Chodzi o dostawę całorocznych budynków kontenerowych, przeznaczonych na Centrum Zdrowia Psychicznego i Punktu Zgłoszeniowo-Koordynacyjnego dla poradni specjalistycznych.
Do przetargu przystąpiły trzy firmy. Dwie podały rozsądne ceny, a trzecia była abstrakcyjnie droga, bo opiewała na ponad 3 mln zł. Najtańsza była oferta spółki komandytowej Kapibara w Knurowie, która dała cenę 1.542.700 zł i 84 miesiące gwarancji.
Szpital na sfinansowanie zamówienia przeznaczył 1.968. 698,73 zł. Dwie oferty były znacznie niższe. Postępowanie zakończyło się wyłonieniem wykonawcy, którym została warszawska spółka. Kapibara ma dostarczyć kontenery jeszcze przed szybko zbliżającymi się świętami.