– mówi Sławomir Mokrzysz, prezes zarządu Tomaszowskiej Kopalni Surowców Mineralnych "Biała Góra". Obchodzony 4 grudnia Dzień Górnika, tzw. Barbórka, to czas świętowania, ale też podsumowań i planów na przyszłość.
Górnicy z kopalni "Biała Góra" jak co roku celebrują swoje święto. Najpierw msza w smardzewickim kościele św. Anny, a później biesiada piwna. To wszystko w ramach kultywowania górniczej tradycji. Jednym z jej elementów jest wypłacanie pracownikom dodatkowego wynagrodzenia zwanego barbórkowym. To jest trzynasta pensja w roku oraz mniejsza suma zwana według tradycji "strawnym". Dziś "strawne" wynosi 10 procent najniższego wynagrodzenia za pracę, czyli 430 złotych. Dawniej "strawne" stanowiły: ćwiartka wódki, 20 dag kiełbasy i dwie bułki. W takiej formie zostało urzędowo ustanowione w 1920 r.
Z okazji górniczego święta rozmawiamy ze Sławomirem Mokrzyszem, prezesem zarządu spółki TKSM "Biała Góra".
– Panie prezesie, proszę przyjąć i przekazać całej załodze najlepsze życzenia.
– Dziękuję serdecznie. Chciałbym skorzystać z okazji i za waszym pośrednictwem przekazać najlepsze życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności i bezpiecznej pracy wszystkim górnikom z "Białej Góry" i okolicznych zakładów trudniących się wydobywaniem surowców. Niech Święta Barbara otoczy was swoją opieką, zapewni pomyślność i bezpieczeństwo wam i waszym rodzinom.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp