Korzystanie z komunikacji MZK nie wymaga w Tomaszowie kupowania biletów, jeśli mamy Kartę Tomaszowianina. Czasem ludzie jednak jej nie mają i bywa, że jeżdżą na gapę. Bywa, że spotkanie z kontrolerami (nie tylko z uwagi na okoliczności) bywa nieprzyjemne...
Zadzwoniła do nas czytelniczka z prośbą o interwencję bądź apel do spółki MZK i firmy wynajętej do kontroli biletów w Tomaszowie, bo jej zdaniem kontrole nie przebiegają tak jak powinny (lub tak się zdarza). O niestosownym według mieszkańców zachowaniu kontrolerów można też posłuchać w rozmowach prywatnych i w sieci. Jak jest naprawdę? - Niezbyt często korzystam z komunikacji miejskiej, ale niedawno, jak jeszcze była ładna pogoda, wybrałam się autobusemdo centrum. Na jednym z przystanków wsiadł kontroler biletów i wprowadził tak nerwową atmosferę, że miałam ochotę wysiąść – opowiada nam czytelniczka. Powodem sytuacji byli, jak wynikało z obserwacji, młodzi ludzie - nie mieli biletów, a raczej kupili je za pomocą aplikacji, jak już kontroler wsiadł i podszedł do kierowcy. - Oni coś tam tłumaczyli, ale mężczyzna mówił im, że bilety były za późno. Pewnie tak było, nie wnikam, ale mimo wszystko kontrola wyglądała bardzo nerwowo. Kontroler był nieuprzejmy, straszył policją, mówił w tak emocjonalny sposób, że zła atmosfera udzieliła się chyba wszystkim, a na pewno siedzącym blisko – dodaje.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp