TYM RAZEM ZABRAKŁO RADNYCH PiS
Jeżeli któryś z radnych Zjednoczonej (nie do końca) Opozycji miał nadzieję, że uda się zmienić władzę w starostwie, to po ostatnim posiedzeniu Rady Powiatu powinien tę nadzieję stracić. Iluzoryczna większość jaka się opozycji marzyła, okazała się mrzonką. Na stronę starosty Węgrzynowskiego przeszli bowiem radni KWW Wszyscy Razem. Od początku zachowywali się jak panna na wydaniu – i chciałabym i boję się. Teraz, nie zjawiając się na posiedzeniu, dali czytelny sygnał, z kim będzie im lepiej. Była już radna PO Lidia Jackow skwapliwie wykorzystała napastliwy tekst radnego Strzępka i pełna świętego oburzenia oficjalnie zmieniła front. Też jej na sesji nie było. Na poprzedniej nie zjawiła się z powodów – jak podała – zdrowotnych. Zaniepokojonych zdrowiem pani radnej uspokajam – czuje się już dobrze, o czym świadczą zamieszczone na jej stronie zdjęcia. Na posiedzeniu, na którym tym razem miał być odwołany Przewodniczący Rady, nie zjawił się nawet ten, który je zwołał – czyli Mariusz Węgrzynowski. W tej sytuacji, przy braku quorum, prowadzącemu obrady nie pozostało nic innego jak ogłosić przerwę do 1 października do godz. 15.00.
O co w tym wszystkim chodzi - zada pytanie szary obywatel. Oczywiście o władzę i wpływy, bo tylko naiwni mogą jeszcze sądzić, że większości chodzi o dobro szarego obywatela. Ale o co konkretnie? Tak zwani "dobrze zorientowani" forsują tezę, że w tle jest szpital. To miejsce, gdzie nie tylko pracują ludzie prezydenta, poprzez których można na niego wywierać presję, ale i dla niektórych łakomy kąsek biznesowy. Kontrakt obecnego prezesa kończy się 31 grudnia 2024 roku. Ponoć jego miejsce ma zająć obecny prokurent Glimasiński. Po sukcesach w MZK będzie mógł notować kolejne w szpitalu i na krótkiej smyczy trzymać oponentów. Obyśmy zdrowi byli.
Mam tylko nadzieję, że w tym politycznym bagnie nie utoną ci radni, którzy przyszli tu, by dbać nie o swoje, ale o społeczne interesy.
and
Na zdjęciu: Lidia Jackow - pierwsza z prawej. Fot. FB radnej