- Zainteresowanie w ostatnim czasie jest bardzo duże. Trzeba zgłaszać się do leśniczych. Trudno się dziwić. Drobnicę opałową, która wystarczy na ogrzanie niewielkiego domu na zimę, kupimy za około 2 tys. złotych. Węgla spalimy za pięć razy tyle - wylicza Piotr Szałas, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Spała.
Ledwo skończył się jeden sezon grzewczy, a ludzie już zaczęli się martwić, czym będą palić w następnych. Ceny węgla, gazu, ropy i innych nośników energii poszybowały w górę. Rząd "wymyślił" sposób na kryzys energetyczny, przygotowując program, który zyskał nieoficjalną nazwę "chrust plus".
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.