Radni głosujący za podwyżkami wynagrodzeń starosty powiatowego i prezydenta miasta, a także za podniesieniem wysokości swoich diet nie mieli żadnych rozterek. Twierdzą, że tak trzeba było zagłosować. W kwestii wynagrodzeń najgorzej opłacanych urzędników mają już wątpliwości albo unikają rozmowy na ten temat. Czy włodarze przyznają pracownikom budżetówki podwyżki?
Przewodniczący Rady Miejskiej nie chce rozmawiać o podwyżkach pracowników, bo nikt go o to nie prosił. - Ja na temat pracowników nie chcę się wypowiadać. To są kompetencje pana prezydenta. Personalnie są podlegli pod panią sekretarz miasta. To od tych osób zależą podwyżki. W żadnej mierze nie zależą ode mnie ani od żadnego innego radnego w Radzie Miejskiej. Nikt też nie zwrócił się do mnie o żadne wsparcie w sprawie wynagrodzeń, nie chcę więc wychodzić przed szereg - mówi Krzysztof Kuchta.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.