Tomaszowską Nieformalną Grupę Artystyczną Bohema łączy nie tylko malarskie zacięcie, talenty i zamiłowanie do sztuki, ale też przyjaźń, prywatne spotkania i wzajemna pomoc. Efekty tej współpracy można zobaczyć w sali MCK przy pl. Kościuszki na wystawie pt. "Pejzaż i jazz. Impresje".
Jej wernisaż odbył się w tym miejscu w czwartek, 14 listopada. Tomaszowską Bohemę, skupioną wokół instruktora – artysty plastyka Mirosława Bernackiego z MCK, tworzy 16 osób. – Na tej wystawie pokazane są obrazy 13 osób. To 46 prac, wykonanych w różnych technikach, głównie akrylem, ale też suchym pastelem i akwarelą, która nie należy do łatwych – mówi Mirosław Bernacki.
Cieszy się z tego, że członkowie Bohemy (są to głównie panie, choć nie tylko) rozwijają swoje pasje i coraz lepiej malują. – Są to osoby dorosłe, takie, które często w młodości miały kontakt ze sztuką, rysowały, malowały, chodziły na tego typu zajęcia, ale potem przyszły studia, praca, rodzina i nie było czasu na rozwijanie talentu, a teraz odnalazły w sobie chęci i robią coś dla siebie – zauważa M. Bernacki. Zaznacza, że grupa, uczęszczająca do niego na zajęcia w MCK bardzo się ze sobą zżyła, razem nie tylko malują, jeżdżą na plenery i robią wystawy, ale też przyjaźnią, spotykają prywatnie, pomagają sobie. Zwyczajnie się lubią, a to ważne, by razem tworzyć.
Wystawa zawiera prace związane tematycznie zarówno z czerwcowym plenerem w Inowłodzu, jak i z 8. edycją Love Polish Jazz Festival. – Chcieliśmy pokazać prezentowane wcześniej, ale jednak dla dość wąskiego grona, obrazy powstałe na ten festiwal – mówi Mirosław Bernacki.
Obrazy można zobaczyć w sali wystawowej Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 w godz. 8-15.30. Ekspozycja będzie dostępna do świąt Bożego Narodzenia. – Od stycznia będą tam nowe wystawy, chcemy, żeby cały czas było tu coś ciekawego do zobaczenia, żeby mieszkańcy, będąc w centrum miasta, weszli, zatrzymali się, mieli kontakt ze sztuką i chwilę refleksji – mówi Mirosław Bernacki. Powiedział też, że do Bohemy cały czas można dołączyć, trzeba mieć artystyczne zamiłowanie i chęć rozwoju twórczego potencjału. Kilka osób z tomaszowskiej "Bohemy" tak się rozwinęło, że niedługo będą mieć swoje indywidualne wystawy.
Joanna Dębiec
Na zdjęciu: Członkowie Nieformalnej Grupy Artystycznej Bohema z Mirosławem Bernackim. Fot. Marzanna Majewska