Tomaszowianie przywykli już dawno, że na ulicach nie są anonimowi. Dzięki zapisom wideo schwytano wielu przestępców i wandali, o interwencjach w trakcie bójek i pijackich ekscesów nie wspominając. Miejski monitoring ciągle jest rozbudowywany. Z czasem obejmie wszystkie części miasta. W tym roku przybędą kamery w parku Rodego.
Obecnie w Tomaszowie jest 27 punktów kamerowych, obejmujących fragmenty miasta, od centrum poczynając, na Niebieskich Źródłach kończąc. Działają w nich 33 kamery obrotowe i 103 kamery stałopozycyjne. Wkrótce ta liczba znacznie się zwiększy. W Urzędzie Miasta zakończyły się dwa przetargi na modernizację i rozbudowę systemu monitoringu. Pierwszy dotyczył budowy trzech punktów kamerowych w parku im. dra Jana Serafina Rodego w oparciu o kamery obrotowe.
Niespodzianki w postępowaniu nie było. Do przetargu przystąpił jeden oferent. To oczywiście firma, która zbudowała monitoring i sprawuje serwis. Spółka Xentia z Warszawy zaproponowała cenę 116.727 zł. To nieco poniżej oszacowanych przez miasto kosztów. Na sfinansowanie zamówienia było bowiem zaplanowane 117.465 zł. Wykonawca na realizację zadania ma zaledwie 14 dni.
Drugi przetarg dotyczył modernizacji punktów kamerowych w obrębie Placu Kościuszki. Chodzi o wymianę kamer na budynku u zbiegu ulic Piłsudskiego i Joselewicza, na Miejskiej Bibliotece Publicznej (kamienica rodziny Knothe), na budynku Urzędu Miasta przy pl. Kościuszki 24 (centrala monitoringu) oraz na narożniku budynku u zbiegu ulic św. Antoniego i Mościckiego.
I w tym przetargu pojawiła się tylko Xentia. Warszawska spółka dała cenę 79.827 zł, a miasto na sfinansowanie zamówienia miało równo 80.000 zł. Monitoring ma być zmodernizowany błyskawicznie, bo przez 2 tygodnie. Twórca systemu kontynuuje swe dzieło.
Żyjemy zatem pod czujnym okiem "Wielkiego brata". Trzeba jednak pamiętać, że dostęp do zapisów wideo z monitoringu mają tylko służby do tego uprawnione. Prywatne osoby nie mają wglądu w te dane. Obiektywy kamer są na tyle dobre, że nawet po zmierzchu mamy czytelny obraz.
.
(poż)