W ostatnim numerze naszego tygodnika wspominaliśmy o rzekomym uprowadzeniu dziecka z przedszkola "Ignaś". Uprowadzenia nie było. Okazuje się, że sytuacja 5-latka i jego matki jest bardzo złożona i skomplikowana.
- Chciałabym sprostować post, który pojawił się na Facebooku. Ojciec mojego dziecka nie porwał go z przedszkola. Wziął mojego syna na widzenie i nie oddał - informuje pani Agata, mieszkanka Rawy Maz. Z informacji, jakich nam udzieliła, wynika, że od kilku lat nie mieszka z ojcem swojego syna. Wcześniej ich związek był nieformalny. 5-latek zameldowany jest w mieszkaniu pani Agaty. 25 października ojciec odebrał dziecko z przedszkola w Rawie Maz.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Komentarze
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.