Piątek, 18 października 2024, Imieniny: Hanny, Klementyny, Łukasza

jarmark mCzerwiec, trzeci jarmark w dziewiętnastym sezonie imprezy.


Trochę niefortunnie, bo w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego – 9 czerwca, zapanowano najbliższy Spalski Jarmark Antyków i Rękodzieła Ludowego. Trudno, tak zdecydowano na początku bieżącego roku. Pisałem w poprzednich relacjach z tej flagowej spalskiej imprezy, że spotyka się na niej coraz więcej sprzedawców artykułów spożywczych, takich jak: sery, wędliny, wypieki, ryby, w tym kiszone śledzie, a także przetwory warzywne i owocowe.

Właśnie w związku z warzywami przypomniała mi się historia sprzed lat, do tego z Ukrainy. Był to czas, kiedy ta republika radziecka odzyskała właśnie niepodległość.

Przebywałem wówczas w Kirowogradzie, sporym (około 200 tys. mieszkańców) mieście o ciekawej historii, która powodowała częste zmiany jego nazwy. Pierwotnie był to Jelizawietgrad (do 1924 roku), później (do 1934 roku) Zinowiewsk, następnie Kirowograd. Obecnie w niepodległej Ukrainie nosi nazwę Kropywnycki. Otóż w tymże mieście co sobotę funkcjonował bazar. W sezonie dominowały płody rolne. Wśród nich wyróżniły się kiszone ogórki. Ale jakie, fantazja! Przywozili je kołchoźnicy lub właściciele działek przyzagrodowych. W około 80-litrowych beczkach niewielkie, 6-10-centymetrowe, ogórki stanowiły połowę zawartości. Druga połowa to dodatki w postaci, wiadomo, kopru, liści i korzeni chrzanu, czosnku ze szczypiorem. Rozpoznać można było liście winorośli, porzeczki, dębu, wiśni. I jeszcze innych, już dla mnie zagadkowych, ziół. To wszystko dawało wspaniały smak. Na tenże bazar Gruzini przywozili oprócz różnych darów natury marynowany czosnek w słoikach. Młode jeszcze, pojedyncze ząbki z zielonym szczypiorem i odpowiednimi dodatkami. Wspaniała  przekąska. Dziwi mnie, że na nasze bazary i jarmarki nie trafiają takie ogórki, jak te, o których piszę. Przecież z Ukrainą jesteśmy blisko, a ogórki to nie zboże.

W Spale na pewno rozłożą się w niedzielę sprzedawcy staroci z żelaza, narzędzi już historycznych – od kowadeł i kowalskich młotów poprzez naczynia domowe, heble, piły i jeszcze jakieś inne przedmioty. Skoro przywożą takie rzeczy, to znaczy, że jest na nie zbyt. Warto na to wszystko w niedzielę popatrzeć.

Pin It





Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Materiały Urzędu Miasta

informacje starostwa powiatowego

TIT - Tomaszowski Informator Tygodniowy
Agencja Wydawnicza PAJ-Press

ul. Długa 82
97-200 Tomaszów Mazowiecki,
tel. 44 724 24 00 wew. 28 (biuro ogłoszeń)
tel. kom. 609-827-357, 724-496-306

WYRÓŻNIONE

W miniony weekend rozegrane zostały...

  W ubiegły weekend w Tucholi...

Tłumy mieszkańców i kibiców Widzewa...

Co do zasady, budżety obywatelskie ...

Olbrzymie zainteresowanie i wielkie...

Piłka w III lidze. W niedzielę Lech...

– Już w sierpniu rozpoczęliśmy przy...

Dobro pacjentów szpitala powinno by...

...trafiły w ubiegłą sobotę, 12 paź...

13 października około godz. 1.00 w ...

NAJNOWSZE

W poniedziałek, 21 października kad...

Tłumy mieszkańców i kibiców Widzewa...

...trafiły w ubiegłą sobotę, 12 paź...

Zarząd Województwa Łódzkiego zatwie...

13 października odbyła się ogólnopo...

Przed trzema laty Tomaszów otrzymał...

Dobro pacjentów szpitala powinno by...

10 października około godz. 14.00 p...

Kolejne już spotkanie z cyklu "Dzie...

ALFABET TOMASZOWSKI: W 120. rocznic...

 

Stan jakości powietrza według Airly
TOMASZÓW MAZOWIECKI