Chaos, brak wypracowanych rozwiązań, dziwne, nieoficjalne spotkania, prawne i biurokratyczne nonsensy - wszystko to sprawiało, że tony odpadów w strefie wody chronionej nad Pilicą leżały półtora roku. Nikt z tym nic nie robił. W ubiegłym miesiącu zostały ujawnione nowe okoliczności.
Do zaśmiecania terenów zielonych przyznał się tomaszowski przedsiębiorca. Wiele wskazuje, że tym razem śmietnisko zostanie uprzątnięte.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.