Przygotowania do wielkiego świątecznego widowiska pt. "Podróż do Betlejem" są już na finiszu. Zrobiona jest scenografia, pobudowane nowe budynki, a piękne rekwizyty z "duszą" przyjechały aż z Afryki i naszego Podlasia. Zaczyna się praca z "aktorami".
Chyba każdy, kto choć raz widział widowisko "Podróż do Betlejem" w Zakościelu w gminie Inowłódz, wyszedł zachwycony. Przenosi ono do czasów sprzed 2 tysięcy lat, pomaga wczuć się w klimat świąt, skłania do refleksje i wzruszenia. I tym razem, po rocznej przerwie, można będzie je zobaczyć. Zaplanowane jest na trzy weekendy, 7–8, 13–15 grudnia br. oraz 4–6 stycznia 2025 r. Widowisko stworzyła Fundacja Proem w 2012 r. Jest słynne na całą Polskę, a także ma publiczność spoza naszego kraju. Widzowie co roku stają się plemionami żydowskimi wędrującymi przez starożytną Judeę, zmierzającymi do stajenki, gdzie narodził się Jezus Chrystus. Ich przewodnikami w drodze do Betlejem są rzymscy żołnierze. Idą w zimowej aurze małego miasteczka z dawnych czasów, z jego zapachami suszonych owoców i ryb, przypraw, przy wtórze dźwięków ze straganów, gdzie toczyło się życie, a obok w biedzie rodził się ktoś ważny.
Przez dziesięć lat widowisko w małej miejscowości koło Inowłodza obejrzało około 100 tysięcy widzów. W 2023 r. go nie było, bo jak mówi Edyta Wawrzyniak z ProemEdu, organizatorzy chcieli odpocząć. To wielkie przedsięwzięcie. W tym roku trzeba było naprawić albo zbudować od nowa budynki Betlejem. – Zaczęliśmy w 2012 r., więc część rzeczy już się zniszczyła, a trzeba pamiętać, że budowaliśmy budynki np. z materiałów z rozbiórki stodół, to już wtedy były one stare. Zamysł był to zamierzony, bo chcieliśmy, żeby wszystko wyglądało jak najbardziej autentycznie, żeby widzowie mogli poczuć klimat Betlejem – mówi Edyta Wawrzyniak. W tym roku jest też dużo nowych rekwizytów, np. mis glinianych czy wiklinowych koszy, prosto od rękodzielników z Afryki. – Zostały przywiezione z naszej tegorocznej wyprawy misyjnej do Zimbabwe – zaznacza E. Warzyniak, uczestniczka wyjazdu. Ale są też niesamowite stare rekwizyty podarowane przez mieszkańców, zarówno tych z terenu powiatu tomaszowskiego, jak i np. piotrkowskiego. Jest mnóstwo wspaniałych darów dla "Podróży do Betlejem" z Podlasia, skąd pochodzi E. Wawrzyniak. Przyjechały ich dwa busy. – Moja mama i jej znajomi mają w tym swój wielki udział. Mama już kilkanaście lat temu włączyła się w dzieło Betlejem, w szycie kostiumów itd. – opowiada nasza rozmówczyni. Jest nawet stuletni len.
Do udziału w widowisku co roku zapraszani są mieszkańcy i co roku pojawiają się nowi aktorzy. – Historia jest oczywiście ta sama. Nadal Maryja jest dziewicą, a Józef jej nie odrzucił. Nadal rodzi się Jezus Chrystus. Jednak zawsze są jakieś inne elementy i emocje, nawet Herod się zmienia. Czasem aktor gra go jako bardziej okrutnego, szalonego, innym razem jest nieco spokojniejszy. Nigdy nie jest dokładnie tak samo – informuje Edyta Wawrzyniak.
Scenografia jest gotowa, teraz zaczyna się praca z aktorami. Część z nich pochodzi z castingów, które odbyły się w Tomaszowie, Łodzi i Piotrkowie, inni zostali "zachęceni" przez znajomych. Jedni drugim przekazują niezwykły klimat Betlejem w Zakościelu. Pierwsza próba generalna odbędzie się 30 listopada od godz. 15 przez 3 godziny (oczywiście w ProemZako). – Kto bardzo chciałby jeszcze wziąć udział w widowisku, a np. nie wiedział o castingach, może przyjechać – zaprasza E. Wawrzyniak.
Na widowiska już zapisało się wiele grup zorganizowanych, ale indywidualne osoby też oczywiście mogą przyjechać w podanych terminach.
Joanna Dębiec