Wiele kontrowersji budzą ostatnio prace drogowe prowadzone na terenie Tomaszowa. Np. pozostawianie w pasach drogowych słupów i zalewanie ich asfaltem, tak jak ten na remontowanej ulicy Szymanówek. Urzędnicy tłumaczą, że roboty nie zostały zakończone i będzie to wyglądać inaczej.
Zdjęcia słupa w asfalcie przysłali nam zdziwieni czytelnicy. – Jak tamtędy będzie się jeździć – pytają? Adam Koziełek, dyrektor Wydziału Inwestycji w magistracie, tłumaczy, że roboty nie są jeszcze zakończone i słup nie będzie stał w jezdni. – Wykonawca przyspieszył prace związane z nawierzchnią, tak aby mieszkańcy nie mieli utrudnień i mogli korzystać z drogi. Słup zostanie przestawiony w najbliższych dniach. Zakres prac został w zasadzie zrealizowany. Pozostało jeszcze malowanie przejścia dla pieszych i jego doświetlenie – informuje A. Koziełek.
Na remont tych okolic mieszkańcy i wielu użytkowników drogi (jedzie się tam m.in. na Wąwał) czekali przez lata. Nawierzchnia z płyt typu jomb była tam wysoka. Nie było odwodnienia, najgorzej było po opadach deszczu. Prace na Szymanówku mają pochłonąć około 2,7 miliona złotych. Zadanie jest dofinansowane z Rządowego Funduszu Polski Ład – Program Inwestycji Strategicznych. Zakres prac obejmował: budowę kanalizacji deszczowej, chodników, jezdni o nawierzchni asfaltowej oraz przebudowę kolizji z siecią gazową, telekomunikacyjną, energetyczną. Nowe skrzyżowanie ul. Szymanówek z ul. Modrzewskiego budzi wątpliwości, m.in. przez wysepkę, która tam została, i mieszkańcy uważają, że źle się przez nią jeździ.
Komentarze