Uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej, połączone z odwiedzinami grobu generała dyw. Tadeusza Buka, dowódcy Wojsk Lądowych i współtwórcy polskiej kawalerii powietrznej, odbyły się na spalskim cmentarzu w czwartek, 10 kwietnia. Wystartowała też sztafeta jego imienia.
Przy grobie T. Buka złożono wieńce, oddano salwę honorową i odczytano apel pamięci. Przybyli m.in. żołnierze oraz rodzina (żona, córki i syn) generała, związanego z 25. Brygadą Kawalerii Powietrznej i Spałą. Jego pamięć uczcił m.in. dowódca tej jednostki gen. Tomasz Białas. Kwiaty złożono też pod tablicą upamiętniającą T. Buka na moście, nazwanym jego imieniem. Ze Spały po raz kolejny wystartowała Sztafeta Pamięci gen. dyw. Tadeusza Buka. Biorą w niej udział żołnierze różnych jednostek WP. Pokonują ponad 400 kilometrów, po drodze zatrzymując się w wielu miastach i spotykając z uczniami. Do mety docierają na święto 34. Brygady Kawalerii Pancernej, które odbywa się w kwietniu w Żaganiu.
Generał dywizji Tadeusz Buk od września 2009 r. dowodził Wojskami Lądowymi RP. Wcześniej był m.in. szefem IX Zmiany PKW i Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku. Z Tomaszowem i Spałą związał się w 1995 r., kiedy został zastępcą dowódcy 25. Dywizji Kawalerii Powietrznej. Od podwładnych i od siebie wymagał dużo, ale nigdy się nie wywyższał. Jak wspominał Michał Słoniewski, założyciel oraz wieloletni prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Spale, generał ubierał się na sportowo i nie stwarzał dystansu. Był człowiekiem ciepłym, wesołym i lubianym. Na misjach gen. T. Buk był bardzo ceniony. Z pierwszą lokatą (na 400 osób) ukończył studium dowódczo-sztabowe w USA. Jego inteligencję i pamięć wspominał też wieloletni przyjaciel Krzysztof Dębiński, przypominając, że T. Buk cytował z głowy całe fragmenty "Trylogii" Sienkiewicza. Jak z rękawa sypał też tekstami z polskich komedii.
Po zakończeniu kariery w tomaszowskiej jednostce Tadeusz Buk został dowódcą 34. Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu. W 2004 r. wyjechał do Iraku, do którego, już nie jako zastępca, lecz dowódca, wrócił trzy lata później. Był też m.in. zastępcą dowódcy Połączonego Dowództwa ds. Budowania Afgańskiego Systemu Bezpieczeństwa. We wrześniu 2009 r. prezydent Lech Kaczyński mianował go dowódcą Wojsk Lądowych. 10 kwietnia 2010 r. był członkiem delegacji polskiej udającej się samolotem na uroczystości katyńskie i jedną z 96 osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem. (fot. 25. BKPow.)
Komentarze