Dużo mówi się o potrzebie dbania o zieleń, jednak czasem wygrywają inne względy, jak np. rozbudowa infrastruktury. Zaniepokojeni czytelnicy pytają, czy aby na pewno trzeba było wyciąć drzewa na terenie przy dworcu kolejowym?
Ostatnio pisaliśmy o wycince pięknych drzew na prywatnym terenie u zbiegu ulic Warszawskiej i Konstytucji 3 Maja nad Wolbórką. Wielu mieszkańców było tym oburzonych, i słusznie, zwłaszcza że okazało się, że owszem Urząd Miasta wydał zgodę na wycinkę części tych drzew, ale siedem było wyciętych bezprawnie. Co więcej, właściciel tej działki już wcześniej wyciął tam nielegalnie trzy drzewa, a prezydent miasta wszczął dwa postępowania w sprawie naliczenia administracyjnej kary pieniężnej.
Często jest tak, że drzewa usuwane są zgodnie z prawem, ale i tak bardzo martwi to miłośników przyrody. Nie są to bynajmniej ekolodzy, przywiązujący się do drzew w ich obronie, ale ludzie, którzy chcą, by rozsądnie dbać o zieleń w mieście, a jednocześnie dbać o potrzeby mieszkańców. – Jestem zdruzgotana wycinką drzew w grudniu przy dworcu PKP. Tam były ogromne dęby, które mogłyby być pomnikami przyrody. Mogłyby dawać cień. Tyle się mówi o tym, że trzeba dbać o zieleń, że dzięki drzewom ludziom nie doskwierają tak upały, a to są tylko slogany. Miasto wydało decyzję na wycinkę, na kolejną betonozę w mieście. Ma tam powstać duży parking – mówi nasza czytelniczka.
Faktem jest, że parkingu przy dworcu praktycznie teraz nie ma i jest to wielki problem podróżujących. Jak informowaliśmy latem ub. roku PKP PLK podpisały umowę z wykonawcą na budowę parkingu przy dworcu kolejowym w Tomaszowie. Za 1,3 miliona złotych powstanie 88 miejsc postojowych. Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, poprosił o porozumienie w tej sprawie kolejowe spółki PKP PLK i PKP SA i udało się. Inwestycja ma być zrealizowana do połowy tego roku ze środków rządowego programu budowy i modernizacji przystanków kolejowych. Minister Dariusz Klimczak zapowiedział, że do przebudowy został też zakwalifikowany budynek dworca kolejowego w Tomaszowie oraz perony.
To wszystko jest bardzo potrzebne. Były jednak do naszej redakcji telefony, iż wspaniałe dęby mogłyby być zachowane. – Parking mógłby być po prostu dłuższy, a węższy, a drzewa położne bliżej torów mogły zostać, dawałyby cień. Można było je wspaniale zachować i eksponować, a nie wycinać. Mógł tam powstać fajny pas zieleni – mówi jedna z czytelniczek. – Jak będzie tam parking, to można będzie na cały dzień zostawić auto i pojechać gdzieś koleją. Nie wyobrażam sobie potem wrócić i wsiąść do nagrzanego auta jak do puszki – dodaje.
Zapytaliśmy urzędników miejskich, kto wydał decyzję na wycięcie drzew przy dworcu na parking, ile tych drzew wycięto i jakie oraz czy będą tam nasadzenia zastępcze? Czekamy na odpowiedź i o sprawie będziemy jeszcze informować.
J.D.