Rekord pobili tomaszowianie podczas 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się 26 stycznia. Tomaszowski sztab pod wodzą Bogdana Smolarka uzyskał kwotę największą w swojej historii – 352.513 zł. Było mnóstwo atrakcji, licytacji i inicjatyw, a na koniec świetny koncert Kombii i widowiskowe światełko do nieba.
Tomaszów pobił rekord
Ten finał WOŚP na pewno przejdzie do historii. Pomimo nagonki niektórych środowisk, mnóstwo osób znów okazało ogromne poparcie i zebrano 178 mln 531 tys. 625 zł (kwota na 26 stycznia przed północą). Nie jest to jednak ostateczny wynik, ten zostanie ogłoszony przez fundację Owsiaka za kilka tygodni po zakończeniu wszystkich aukcji. Rekord padł też w Tomaszowie. W 2024 r. było to prawie 330 tys. złotych, na niedzielę wieczór, 26 stycznia br., wyniósł aż 352.513 zł. Całą akcję przygotował u nas sztab przy Hufcu ZHP Tomaszów Maz. z Bogdanem Smolarkiem na czele. Ale w WOŚP włączyło się mnóstwo osób. Na pewno nie sposób wszystkich wymienić. Już w czwartek, 23 stycznia, w klubie 6na9 z powodzeniem odbył się Dzień Motyla połączony ze zbiórką do puszki WOŚP i koncertem tomaszowskiej formacji TOMATOO. Spotkanie przebiegło w świątecznym i noworocznym klimacie. Można było nabyć piękne ozdoby z motywem motyla. Nad imprezą czuwała Wanda Motyl, pełnomocniczka tomaszowskiego Kongresu Kobiet.
Motyle, strażacy
Sobota upłynęła pod znakiem minifinału organizowanego przez strażaków ochotników z Glinnika, którym dobrych serc do pomagania nie brakuje. Impreza nie odbyłaby się, gdyby nie zaangażowanie m.in. Sławomira Rysia, Bożeny Szczepańskiej i Sławomiry Grad. Były pokazy grup rekonstrukcyjnych, koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu uczniów SP w Glinniku, pokaz i nauka udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej, prezentacja sprzętu strażackiego, jak również malowanie buziek, poczęstunek od pań z KGW oraz fotobudka 360°. W niedzielny poranek, 26 stycznia, w punkcie pobrań przy ul. Przeskok odbyła się WOŚP-owa zbiórka krwi. – Zarejestrowało się 26 osób a krew oddały 22. Łącznie oddano 9000 ml krwi – mówi krwiodawca i społecznik Kamil Wędrychowicz, który ze swoją dziewczyną Katarzyną Biniek był także wolontariuszem WOŚP. On zebrał ponad 741 zł, ona ponad 882 zł. Oczywiście zbiórka krwi nie byłaby możliwa bez oddanego sprawie personelu tomaszowskiego punktu pobrań terenowego oddziału RCKiK w Łodzi.
Zimna woda, gorące serca
Świetna atmosfera była też na przystani nad Pilicą, gdzie kilkuset tomaszowskich morsów wskoczyło do zimnej rzeki, wspólnie bawiło się i zbierało pieniądze dla WOŚP, grającej w tym roku dla onkologii i hematologii dziecięcej. – Gramy z orkiestrą jak co roku. Najpierw było morsowanie, a potem serduszko do nieba. Potem odbyła się licytacja, bardzo hojna – cieszy się Aneta Cyniak z Morsów Tomaszów Maz. KS Amber. – Uzbieraliśmy 4840,79 zł dzięki naszym wspaniałym sponsorom – dodaje.
Pościgali się z Automobilklubem Tomaszowskim
Do finału WOŚP w Tomaszowie włączył się tomaszowski Automobilklub i sympatycy czterech kółek. Ryk silników słychać było w okolicach Galerii Tomaszów, gdzie na parkingu odbyły się wyścigi, oraz w okolicach ulicy Milenijnej, bo tam pod WOŚP-ową imprezę Automobilklubu swojego parkingu użyczyła Ceramika Paradyż. Była to I Runda Motochallenge Pucharu Automobilklubów Ziemi Łódzkiej. To zawody stworzone specjalnie dla kierowców amatorów, którzy dzięki takiej formie rywalizacji poznają swoje samochody oraz podnoszą umiejętności radzenia sobie w zmiennych warunkach na drodze. – Mamy zawody dla kierowców amatorów i licytowanie przejazdów z doświadczonymi rajdowcami. Ogólnie udział wzięło 43 kierowców i było kilkanaście przejazdów wylicytowanych na WOŚP. Finalnie zebraliśmy 10.919,43 zł do puszek oraz 770 zł do eSkarbonki – mówi Łukasz Barszcz, członek Automobilklubu Tomaszowskiego.
Kwestuje nasza redakcja, harcerze, strzelcy, zuchy...
Zarówno w Galerii Tomaszów, jak i w całym mieście można było spotkać wielu wolontariuszy, w tym np. małe dzieci, seniorów, a nawet zwierzęta. Od lat wolontariuszami są pracownicy naszej redakcji: Agata Kucharczyk-Chaber wraz ze swoim psem Kropką oraz Marta Lutyńska. "Na mieście" i podczas wielkiego finału w hali balonowej SP nr 11 można było też spotkać Adama Pierzchałę z psem Aramisem, którzy wolontariuszami są od dawna. W Galerii Tomaszów spotkaliśmy wolontariuszy z tomaszowskich strzelców oraz harcerzy i zuchy. – Jesteśmy z 222. Tomaszowskiego Szczepu Komorebi. Jest nas prawie 20 wolontariuszy z puszkami oraz około 20 zuchów, którzy z nami kwestują – mówi Antonina Lewicka, komendantka szczepu, grająca z WOŚP już 18. raz. Wśród nich byli m.in. ośmiolatkowie: Emilka i Oliwier. Szczep działa przy SP nr 1.
Uczniowie wolontariuszami
Bardzo fajnie było podczas głównej imprezy organizowanej przez tomaszowski sztab przy Hufcu ZHP Tomaszów w hali balonowej w SP nr 11. Nie zabrakło dyrekcji szkoły, Anety Jarząbek i Eweliny Rybińskiej, uczniów wolontariuszy oraz kadry, a wśród niej Olgi Kozar, stojącej na czele szkolnego wolontariatu. Spotkaliśmy też uczennicę "jedenastki" Hannę Skoneczną, która zebrała dla WOŚP 1525,48 zł. – Chodzę do klasy 6a. Wolontariuszką jestem drugi raz. W tamtym roku uzbierałam prawie 1000 zł. W tym roku zbierałam datki głównie pod kościołem św. Antoniego, ale też wśród rodziny – mówi uczennica. – Bardzo lubię włączać się w takie akcje i działam również w wolontariacie w szkole – mówi H. Skoneczna. Najwięcej wolontariuszy było z I LO.
"Balonówka" rozbłysła światłami
Ogółem w "jedenastce" było barwnie i gwarnie. Całą imprezę prowadził niezawodny Bogdan Smolarek wraz z Michałem Maruszakiem i Dawidem Sajem. Atmosfera była świetna. Na scenie zaprezentowali się: zespół "Armia Ciemności", DFC Latino, Akademia Tańca Sportowego "Aster", zespół "Thrudy" z Bełchatowa, "Neo Beat Band" z Kamilą Kamocką i oczywiście słynne Kombii. Przed wejściem gwiazdy wieczoru na scenę była świetna zabawa dla publiczności przy energetycznej muzyce – cała "balonówka" rozbłysła światłami z telefonów publiczności. Tomaszowianie i goście wraz z prowadzącymi robili jednakowe ruchy, tworząc fajne świetlne wrażenie. Ludzie byli zachwyceni, a potem Grzegorz Skawiński i jego ekipa zagrali tak fajnie, że jeszcze długo będzie się wspominać ten koncert. W "balonówce" przez kilka godzin trwały też różne pokazy i atrakcje dla dzieci i dorosłych.
Zaprezentowały się tomaszowskie organizacje, takie jak np.: Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Ochotnicza Straż Pożarna z Wąwału oraz z Tomaszowa Maz., tomaszowskie Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Stowarzyszenie Przyjaciół Pojazdów Zabytkowych "Weteran", "Nocna Jazda" , "Fabryka Frajdy" z atrakcjami dla dzieci, Zespół Szkół i Placówek Oświatowych Województwa Łódzkiego, tomaszowska filia Akademii Nauk Stosowanych im. Józefa Gołuchowskiego i inne. Ciekawe były symulatory jazdy samochodowej Konrada Cyniaka. W SP nr 11 była też fotobudka 360, popcorn itd. Na boisku można było przejechać się pojazdem OSP konstrukcji Pawła Biegały, był to pojazd dla dzieci zrobiony m.in. na bazie skutera.
Pieniądze liczyli uczniowie II LO
W innym pomieszczeniu trwało wielkie liczenie pod wodzą Banku Spółdzielczego. Tam przychodziły setki wolontariuszy, aby się rozliczyć. Oczywiście, jak co roku i, jak mówi Bogdan Smolarek, od zawsze, w rolę osób liczących wcielili się uczniowie II LO, których koordynatorką jest nauczycielka Renata Radzikowska. – Mam taki system, żeby liczyć spokojnie, bez pośpiechu, by się nie pomylić. Odkładamy pieniądze do pojemniczków, tak że np. pięciogroszówki są w jednym i potem liczymy po kolei każdy nominał – wyjaśnia Miłosz Zdonek z klasy II men. – Jestem tu jako osoba licząca pieniądze pierwszy raz. Cieszę się, było warto – dodaje.
Renata Radzikowska mówi, że łącznie z II LO było 24 liczących wolontariuszy z różnych klas. Każdy wolontariusz i inne osoby pomagające przy akcji WOŚP mogły w SP nr 11 zjeść coś dobrego. Była np. zupa pomidorowa, pizza, ciasto, od sponsorów i innych wspierających WOŚP. O to, by nikt nie chodził głodny, dbały m.in. Ewa Pierzchała i Agnieszka Ochter z Galerii Sztuki Arkady. Na koniec finału przed "jedenastką" odbyło się Światełko do Nieba. Był to imponujący pokaz cichych fajerwerków, dzięki sklepom "Dekorator".
Nasi w Warszawie i kolejne licytacje
Przez cały finał nie zabrakło licytacji, często emocjonujących, jak np. czekolady dubajskiej, tortu od Tomasza Mazurka i innych. Niezawodna Ceramika Paradyż przekazała do wybranych sztabów WOŚP oraz na licytację online limitowaną serię 25 płytek z grafiką tegorocznego finału oraz podpisem Jurka Owsiaka.
Z voucherem na przejazdy gokartami przyszedł też Tomasz Łuczkowski, prezes Areny Lodowej. Sporo ludzi brało udział w licytacjach. Poseł z Tomaszowa Adrian Witczak przekazał do licytowania wizytę w Sejmie RP oraz wspólny obiad w restauracji sejmowej.
Nad wszystkim czuwał Bogdan Smolarek, który potem pojechał m.in. z Tomaszem Mazurkiem do studia TVN w Warszawie, by na finale WOŚP pochwalić się tomaszowskim wynikiem.
Ale to nie wszystko. – Zapraszamy na aukcje naszego sztabu na Allegro. Przez najbliższe dni będą pojawiać się kolejne fantastyczne przedmioty. Aukcje trwają do 10 lutego, więc macie chwilę, żeby znaleźć coś dla siebie i pomóc – mówi B. Smolarek.
Joanna Dębiec