Czwartek, 16 stycznia 2025, Imieniny: Mascelego, Walerii, Włodzimierza

snieg mOd lat zimą jest tak mało śniegu, że dzieci wręcz go nie znają. Jak już się pojawi, to w Tomaszowie bardzo brakuje miejsc, gdzie można go wykorzystać. Tymczasem w pobliskiej Rzeczycy zimowa zabawa jest nawet bez śniegu.


W końcu przyszła zima z prawdziwego zdarzenia i każdy, kto może, próbuje z niej korzystać. Dzieci, zarówno na podwórkach, jak i przed blokami, lepią bałwany, a rodzice szukają dla nich rozrywek. Część dorosłych ciągnie sanki z dziećmi za autami bądź quadami, co może być niebezpieczne. Niedawno taki kulig zakończył się tragedią w powiecie opoczyńskim, gdzie młody człowiek jadący ostatnimi sankami uderzył w drzewo i zginął na miejscu.  Bezpiecznie nie jest też na tzw. górze Baśniowej, między Areną Lodową a ulicą św. Antoniego, gdzie miał być snowpark, miejsce dla narciarzy, saneczkarzy i snowboardzistów, ale nic z tego, pomimo zainwestowania środków finansowych, właściwie nie wyszło. W zeszły długi śnieżny weekend przyszło tam sporo rodzin z dziećmi. Dzieciaki zjeżdżały na czym mogły, choć na górce były wyrwy i krzaki. – Nie wygląda to bezpiecznie. Jak ja byłem mały, to wszyscy tu przychodziliśmy, ale śniegu było więcej i góra była porządna. Teraz teren jest zasłonięty siatką, ale ludzie i tak tam wchodzą – mówi pan Dominik z osiedla Strzelecka, który 5 stycznia wybrał się tam na spacer.

Niestety nie jest to dobre miejsce do zimowej rozrywki czy uprawiania sportów zimowych. W ogóle nie ma takiego w Tomaszowie. Są dzielnice miasta, w których nie ma żadnych "górek" dla dzieci. Bawić się w śniegu i zjeżdżać mogą chociaż dzieci z Niebrowa. Tam jest tzw. niebrowska górka, która została wyrównana dzięki inicjatywie Jarosława Batorskiego. Przydałaby się jednak w Tomaszowie zjeżdżalnia igelitowa, bo śniegu mamy tyle, co kot napłakał. Mogłaby być właśnie na górce Baśniowej czy na Niebrowie. Co do ostatniego miejsca, to ktoś ostatnio napisał w sieci, że można byłoby zainwestować tam w armatkę śnieżną. Jest to pomysł chybiony, bo wytwarzanie w ten sposób śniegu wymaga dostarczenia dużej ilości wody, energii elektrycznej oraz sprężonego powietrza. Muszą (co najważniejsze) również zaistnieć odpowiednie warunki atmosferyczne. Możliwość wytwarzania śniegu zależy od temperatury (poniżej -2°C) i wilgotności względnej powietrza. Tymczasem mamy takie zimy, że często jest "na plusie". Zjeżdżalnia igelitowa może działać zaś cały rok.


Co roku w grudniu, przy okazji mikołajek i jarmarku świątecznego, miasto zapewnia sztuczną zjeżdżalnię (snowtubing). Ostatnio można było z niej korzystać przez tydzień. Tymczasem taka zjeżdżalnia jest od kilku lat w Rzeczycy i gmina, poza oczywiście zrobieniem tejże inwestycji, nie wydaje na nią już praktycznie pieniędzy. Jak powiedział Paweł Goleń, kierownik Referatu Inwestycji i Zamówień Publicznych w Urzędzie Gminy w Rzeczycy, gmina Rzeczyca nie ponosi żadnych kosztów stałych związanych z utrzymaniem zjeżdżalni igelitowej pn. "Rzeczycka Frajda". – Po jej oddaniu zamontowano jedynie system zraszania i dokonano kilku napraw bieżących przez pracowników naszego Referatu Usług Komunalnych. Było to np. ponowne zamocowanie kilku elementów igelitu zerwanych po silnej wichurze. Był to koszt łącznie ok. 4000 zł – informuje Paweł Goleń. 

Przypomnijmy, że zjeżdżalnia kosztowała 159.900 zł, z czego uzyskane wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego w ramach Programu "Infrastruktura Plus" wyniosło 70.000 zł. Jeśli chodzi o wypożyczalnię sprzętu, to mieści się ona w pobliskiej hali sportowej i działa w godzinach funkcjonowania hali, tj. od poniedziałku do piątku w godz. 8.00–22.00. Jest więc naprawdę dużo czasu na skorzystanie. Warto dodać, że sprzęt jest udostępniany nieodpłatnie dzieciom na lekcjach wychowania fizycznego, natomiast koszt wypożyczenia pontonu dla osób z zewnątrz to 10 zł. Na rzeczyckiej zjeżdżalni odbywają się też zawody saneczkarskie organizowane przez Klub UKS Ślizg Rzeczyca. Takie zawody są okazją nie tylko do ruchu, zdobywania pucharów i nagród, ale także do integracji i wspólnego przeżywania emocji. Warto więc, by władze Tomaszowa przemyślały, czy nie lepiej zrobić stałą zjeżdżalnię igelitową, zamiast corocznie od zewnętrznej firmy wypożyczać ją na kilka grudniowych dni. Zwłaszcza, że to w ferie dzieci najbardziej potrzebują rozrywek i ruchu, zwłaszcza na powietrzu. Nie zastąpią tego żadne (zwłaszcza płatne) gokarty na Arenie Lodowej. Fot. główne Andrzej Jura

Joanna Dębiec

Pin It





Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Materiały Urzędu Miasta

informacje starostwa powiatowego

TIT - Tomaszowski Informator Tygodniowy
Agencja Wydawnicza PAJ-Press

ul. Długa 82
97-200 Tomaszów Mazowiecki,
tel. 44 724 24 00 wew. 28 (biuro ogłoszeń)
tel. kom. 609-827-357, 724-496-306

WYRÓŻNIONE

 9 stycznia na trasie S8 Inspe...

O mandat radnego Młodzieżowego Sejm...

Rozkręciły się na dobre Ogólnopolsk...

To wyjątkowo niebezpieczny tydzień ...

Urząd Marszałkowski ogłosił kolejną...

Na razie pracownicy piotrkowskiej f...

 14 uczniów Technikum nr 6 w Z...

Zabytkowy (już tylko z nazwy), sypi...

W ramach programu pod nazwą "Aktywi...

Na 100 dni przed egzaminem dojrzało...

NAJNOWSZE

Wydarzenie odbędzie się w marcu, a ...

Krzysztof Jednac, dotychczasowy dyr...

O mandat radnego Młodzieżowego Sejm...

Zima nie ułatwia drogowcom pracy, a...

Urząd Marszałkowski ogłosił kolejną...

Bez tablic rejestracyjnych i powiet...

Wielkimi krokami zbliża się 33. fin...

Nasze pisanie o dorodnych dębach ro...

Od lat zimą jest tak mało śniegu, ż...

Zabytkowy (już tylko z nazwy), sypi...

 

Stan jakości powietrza według Airly
TOMASZÓW MAZOWIECKI