Bez tablic rejestracyjnych i powietrza w kołach. Jesienią pokryte liśćmi, a zimą śniegiem. W Tomaszowie (i w całym powiecie) nie brakuje "wraków" samochodowych na drogach publicznych. Ich usunięciem powinny zająć się samorządy.
Policja ma jasne wytyczne, jeśli chodzi o kierujących w stanie nietrzeźwości lub środków odurzających. Nie mogą dalej jechać, bo funkcjonariusze podczas kontroli od razu zatrzymują im prawo jazdy. Kierowane przez nich pojazdy trafiają na strzeżone parkingi. Ten przepis odnosi się także do kierujących, którzy wsiedli za kółko bez uprawnień. – Na mocy artykułu 132 Prawa o ruchu drogowym starosta ma obowiązek wyznaczenia podmiotu, który usuwa taki pojazd we wskazane miejsce – wyjaśnia nadkom. Andrzej Mela, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego tomaszowskiej policji.
Dużo bardziej skomplikowana jest kwestia porzuconych pojazdów. Tych "wraków" bez tablic rejestracyjnych. To już nie jest zadanie władz powiatu, a konkretnych miast czy gmin. Czyli prezydent, burmistrz czy wójt powinien wyznaczyć podmiot, który zajmie się tą sprawą. Tyle że zgodnie z prawem nie musi. Artykuł 50a Prawa o ruchu drogowym nie nakłada na włodarza danej gminy (miasta) obowiązku podpisania umowy z firmą, która zholowałaby "wrak" i zapewniła dla niego parking. Ustawodawca (w wyżej przytaczanej ustawie) zaznacza, że policja może usunąć taki pojazd na koszt właściciela, ale tylko w przypadku, kiedy dana gmina zapewni miejsce dla takiego pojazdu. Usunięciem "wraków" może zająć się też Straż Miejska.
W Tomaszowie nie brakuje porzuconych samochodów (m.in. na Górnej, Technicznej czy Modrzewskiego), które latami stoją na drogach publicznych. – Blokują miejsca parkingowe na osiedlach, a wiadomo, że ich brakuje. Szpecą nasze drogi. Niektóre po prostu rozsypują się na naszych oczach – mówi jeden z mieszkańców osiedla Strzelecka.
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta zapewnia, że podejmuje działania w tej sprawie. – Wrak trzeba najpierw zabezpieczyć i dopiero po upływie sześciu miesięcy – gdy właściciel się nie zgłasza, a nie można go też w żaden sposób zidentyfikować – miasto może podjąć kroki. W zależności od stanu samochodu może go zlicytować lub poddać złomowaniu – wyjaśnia Mariusz Kotynia, dyrektor ZDiUM.