Społeczność Inowłodza pożegnała wieloletnią radną i sołtyskę Danutę Baranowską.
- Była mocno zaangażowana w sprawy swojej ulicy, dzielnicy i całego Inowłodza - podkreślają członkowie Koła Seniorów Powiatowego Stowarzyszenia Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Inowłodzu, którego pani Danuta była założycielką. Pracowała jako kierowniczka Gminnego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Przez wiele lat była radną, w tym wiceprzewodniczącą Rady Gminy. Przede wszystkim jednak, przez ponad 20 lat stała na czele sołectwa Inowłódz, z czego zrezygnowała w 2019 roku wyłącznie ze względu na stan zdrowia.
- Przez te kilkadziesiąt lat robiłam to, co lubię. Kochałam kontakt z mieszkańcami. Zrezygnowałam najpierw z pełnienia radnej, kadencję wcześniej, a zostawiłam sobie sołtysostwo. Kontakt z ludźmi mnie trzymał przy zdrowiu, dawał mi siłę. Będzie mi tego brakowało - mówiła w wywiadzie udzielonym radiu FaMa w styczniu 2019 roku podczas wyborów nowego sołtysa. - Najmilsze momenty to te właśnie wybory, nie miałam kontrkandydata nigdy, zawsze przechodziłam jednogłośnie. Wiedziałam, że mam duże poparcie i to mi dawało siłę, umiałam zjednać mieszkańców do prac społecznych. Wiadomo, jak człowiek sam jest to nic nie zrobi, ale przy dobrej współpracy, jak są mieszkańcy, którzy ci pomogą, to serce rośnie, chce się robić. Na przykład pomnażanie złotówek z funduszu sołeckiego - no przecież co byśmy zrobili z tego funduszu, gdyby nie nasza ciężka praca i zabieganie o wsparcie - podkreśliła. Mowa tu o otwartej trzy lata wcześniej inowłodzkiej świetlicy - oficjalnie "Centrum Inicjatyw Społecznych - Sołtysówka". Faktycznie, doskonałego przykładu na to, jak skutecznie wypełniała swoją funkcję i potrafiła aktywizować mieszkańców. Z funduszu sołeckiego wydano na remont i adaptację budynku wydano 68 tysięcy złotych, podczas gdy całkowity kosztorys przedsięwzięcia opiewał na 243 tys. zł. Cała reszta to przeliczona na złotówki wartość pracy społecznej wielu osób oraz wsparcia pozyskanego od sponsorów i darczyńców. - To nam się udało. I to mi przyniosło ogromną satysfakcję. Zostawiam po sobie taki trwały ślad - podsumowała. Oczywiście, nie jedyny. Pani Danuta była również pomysłodawczynią powstania "ogródka jordanowskiego" na Zamościu. Ona też w 2005 roku, wraz z radą sołecką i mieszkańcami osiedla, zapoczątkowała prace przy budowie placu zabaw.
Danuta Baranowska zmarła w wieku 77 lat 9 marca (uzupełnijmy, urodziła się 6 stycznia 1947 roku). Cztery dni później Honorowa Obywatelka Inowłodza spoczęła na miejscowym cmentarzu przy kościółku św. Idziego. Wielu mieszkańców z pewnością chciałoby jej powiedzieć to, co w prostych słowach wyraził jeden z komentujących wiadomość o jej śmierci internautów: - Pani Danusiu, dziękujemy za wszystko. (Fot. FB Nasz Inowłódz - Wieści Gminne)
wk