Park Miejski "Solidarność" po rewitalizacji odwiedzają tłumy mieszkańców i przyjezdnych. Ludzie narzekają jednak m.in. na brak ławek, miejsca dla rolkarzy, ścieżek dla rowerzystów oraz huśtawkę, która jest niebezpieczna i już doszło na niej do wypadku.
Od razu po otwarciu "muszli" z powstałego tam dużego placu zabaw zaczęło korzystać mnóstwo maluchów, jak również nastolatków. Zauważyliśmy, że używanie dużej huśtawki-karuzeli, przypominającej tyrolkę, może być niebezpieczne. Gdy wsiadają na nią mniejsze dzieci, jest w porządku. Gorzej, gdy wejdą większe. Nastolatki mocno i wysoko się na niej huśtają, zbliżając do ogromnych drzew rosnących obok. Można na nie wpaść. Do takiej sytuacji doszło we wtorek, 22 kwietnia po południu. – Dziecko spadło i przyjechało pogotowie – mówi jedna z naszych czytelniczek, denerwując się, że teraz małe dzieci będą bały się chodzić na ten plac zabaw. – Nastolatki bardzo szaleją na tej karuzeli – dodaje.
Problemem jest też to, że dzieci i młodzież wchodzą na scenę muszli i jeżdżą po niej rowerkami czy hulajnogami. Z głośników słychać wówczas komunikaty wzywające do niejeżdżenia na tych urządzeniach w tym miejscu. – Brakuje miejsca dla rolkarzy, nie mają gdzie jeździć, ktoś powinien o tym pomyśleć – twierdzi jedna z czytelniczek TIT. Na naszym Facebooku zwróciła też na to uwagę pani Katarzyna. Brak jest również ścieżki rowerowej. Kłopoty mają także zmotoryzowani, bo obok parku nie ma większego parkingu, a ludzie, zwłaszcza z dalszych okolic miasta i spoza, przyjeżdżają tu autem. Dostępne miejsca postojowe zarówno od strony ul. Browarnej, jak i Ligi Morskiej i Rzecznej szybko zapełniają się samochodami. Czasem, mimo znaku zakazu wjazdu na ten teren (nie dotyczy on tylko pracowników ośrodka kultury i służb komunalnych), ktoś próbuje zaparkować przy MCK Browarna.
W sprawie muszli mieszkańcy do nas dzwonią, jak również piszą komentarze w Internecie. Starsze osoby narzekają, że ciężko im schodzić po przebudowanych schodach od strony ulicy Browarnej. – Ich nawierzchnia jest niewygodna, chropowata. Dobrze, że jest zrobione to dodatkowe zejście obok – mówi pani Anna, seniorka z Tomaszowa. Ogólnie park jej się bardzo podoba, zwłaszcza fontanna. Ludzie ją chwalą, ale mówią, że brakuje w pobliżu ławeczek. – Nie ma gdzie usiąść i popatrzeć na te ładne światełka i wodotryski – twierdzą.
Z kolei pani Izabela, osoba niepełnosprawna, żali się, że zjazd i wjazd dla rowerów i wózków to koszmar. – Osobie na wózku inwalidzkim bardzo ciężko samemu wjechać pod górę, nawet z taką przystawką elektryczną – mówi.
Wieczorami fontanna i wodotryski na stawie są pięknie oświetlane, klimatyczne jest też oświetlenie parku. Ale mieszkańcy zauważają co innego. "Dlaczego w miejscu placu zabaw nie ma oświetlenia?? Od godz. 19.00 gdy robi się szarówka, jest tam między drzewami totalnie ciemno. Przecież mniejsze dzieciaki wiosną i latem nie wychodzą na spacer w samo południe, tylko raczej wieczorem. Za to oświetlona jest fontanna, która sama w sobie się świeci" – napisała na naszym Facebooku pani Ola. Zwróciła również uwagę na brak toalet.
W ramach dyżuru dziennikarskiego dzwoniła do nas także pani, która zauważyła, że na podeście przy stawie bawi się sporo dzieci, siadają nastolatki itd., a miejsce to nie jest w żaden sposób zabezpieczone. – Uważam, że tam powinna być jakaś barierka czy inne zabezpieczenie, bo może ktoś wpaść do wody – stwierdziła.
Komentarze