Z początkiem tego roku pojawiła się nowa kategoria odpadów wymagających selektywnej zbiórki. Odzieży, obuwia, tkanin nie można już wyrzucać z "ogółem" odpadów komunalnych do pojemników oznaczonych zmieszane. Tekstylia trzeba segregować, a następnie oddawać do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Nie jest to wiedza tajemna, a jednak wielu z nas nie ma świadomości, jak duży jest negatywny wpływ przemysłu tekstylnego na środowisko. I to począwszy od etapu produkcji, po składowanie jego produktów na wysypiskach i utylizowanie w spalarniach. – Bez wprowadzenia zmian w obszarze zarządzania odpadami, przemysł tekstylny nadal będzie powodował nadmierną emisję gazów cieplarnianych, konsumpcję zasobów naturalnych i zanieczyszczenie wód. Niepotrzebne i zużyte ubrania zapełniają nasze składowiska, a wiele z nich trafia w miejsca przypadkowe, jak choćby las – podkreśliła w informacji na temat kampanii informacyjno-edukacyjnej Ministerstwa Klimatu i Środowiska #SegregujeMYtekstylia wiceministra resortu (a pochodząca z Tomaszowa Mazowieckiego) Anita Sowińska. Zaznaczyła przy tym, że kwestia zmian jest i w legislacji, i w naszych indywidualnych wyborach.
Ta pierwsza, w efekcie wdrożenia stosownej dyrektywy unijnej, już nastąpiła. Od 1 stycznia 2025 roku każda gmina zobowiązana jest do ustanowienia przynajmniej jednego punktu selektywnej zbiórki odpadów (PSZOK). W Tomaszowie takowy działa od 1 lipca 2021 roku przy ul. Henrykowskiej 2/4. Przyjmował dotychczas i, rzecz jasna, nadal będzie nie tylko zniszczone ubrania i zużyte buty, ale również "tekstylne elementy wyposażenia wnętrz" – zasłony, firany, koce, kołdry i poduszki, pościele, ręczniki, dywany i wykładziny. Punkt jest czynny we wtorki, środy i czwartki w godzinach od 7.30 do 15.00, w piątki od 10.30 do 18.00 oraz w drugą i czwartą sobotę miesiąca od 9.00 do 14.00. (Z jego pracownikami można skontaktować się telefonicznie pod numerem 607-427-976 lub pisząc na adres e-mail:
Ulica Henrykowska to jednak peryferia Tomaszowa i raczej wątpliwym jest, by mieszkańcy – jako ogół – byli chętni i gotowi na takie wyprawy. Dla niejednego nie będą one w ogóle do zorganizowania. Alternatywnym rozwiązaniem, które zapowiedział Urząd Miasta, ma być odbieranie wystawionych zużytych tekstyliów i odzieży przez Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w trakcie tak zwanych objazdówek wraz z odpadami wielkogabarytowymi. Można spodziewać się, że przynajmniej część tego typu rzeczy, podobnie jak dotychczas, trafiać będzie do całkiem licznych na terenie miasta (stojących i na blokowiskach, i na osiedlach domków jednorodzinnych) kontenerów na używaną odzież. I nie jest to wcale rozwiązanie złe, tyle że już wcześniej nierzadko bywały one przepełnione, obstawione workami lub, co gorsza, otoczone walającą się luzem ich zawartością. Jeśli ich właściciele się nie zmobilizują (lub nie zostaną zmobilizowani), bałagan robić się będzie tylko większy.
Również nie nowe jest rozwiązanie, do którego nieraz już namawialiśmy i nadal będziemy namawiać. Odzież, obuwie, domowe tekstylia można i warto przekazywać pośrednikom w ich dystrybuowaniu osobom o trudnej sytuacji materialnej lub w sytuacjach kryzysowych: organizacjom pozarządowym, instytucjom pomocy społecznej, parafiom... Tu oczywiście jest jeden bardzo ważny warunek: rzeczy muszą nadawać się do dalszego użytku, być czyste, niepodarte – takie, jakie sami gotowi bylibyśmy założyć lub użyć, gdyby nie to, że na przykład nie jesteśmy już z nimi zgodni rozmiarem, przestały się nam podobać czy zgromadziliśmy ich nadmiar.
Od około 28 lat – to jest od 1997 roku (z jedną tylko, kilkumiesięczną przerwą w 2013 roku, spowodowaną zalaniem pomieszczeń) tego typu pomoc świadczona jest w Tomaszowie przez Polski Czerwony Krzyż. Chociaż od kilku lat nie ma już u nas lokalnego oddziału stowarzyszenia, punkt pomocy charytatywnej istnieje nadal. Fakt, jest tymczasowo zamknięty, ale jedynie ze względów organizacyjnych, koniecznych porządków. Od prowadzących go wolontariuszy mamy zapewnienie, że już niedługo magazyn będzie ponownie otwarty. Dokładniej – od wtorku, 21 stycznia. Dyżury, tak jak wcześniej, będą w nim pełnione we wtorki i piątki w godzinach od 8.00 do 10.00. Można też spróbować umówić się na inny termin przekazania rzeczy, kontaktując się z wolontariuszami telefonicznie pod numerami 665-086-083 (pani Agnieszka) lub 609-843-466 (pan Kamil).
Druga podpowiedź: koce, kołdry, poduszki, grube ręczniki i tym podobne, które niespecjalnie mogą się już nadawać do używania przez ludzi, nadal mogą "zrobić" coś dobrego. Ucieszą się z nich bowiem czworonogi ze schroniska dla bezdomnych zwierząt, gdy te ogrzeją im wybiegi, budy czy klatki. A przekazać je jest stosunkowo łatwo, zważywszy na to, że przed bramą przytuliska przy ul. Kępa 3 są ogólnodostępne pojemniki.
Segregować odpady trzeba. A jeśli kogoś nie przekonują do tego argumenty natury ekologicznej, dbałości o środowisko, niech przemówią względy ekonomiczne. Prawidłowa segregacja wpływa na poziom ponoszonych za odbiór odpadów opłat. Jeśli jest mało efektywna, będą musiały być wyższe...
wk
