Małgorzata Ogonowska
(godło: JANE DOE)
I Liceum Ogólnokształcące
im. Adama Mickiewicza
w Białymstoku
Czcigodni czytają
Skupione twarze
rozgorączkowane źrenice śledzące tekst
oczy poruszające się szybko jak w fazie REM
usta z kropelką śliny w kąciku niemo powtarzające kolejne słowa
siwe włosy odgarniane z twarzy starczymi dłońmi
widzę ich myśli pod obciągniętą cieniutką skórą czaszką
analizują wiedzę którą właśnie wchłaniają
zgarbione plecy pochylone nad lekturą
w czasie gdy pośliniony drżący palec przewraca kolejną stronę
gazetki z Lidla
(...)
A więc to było ważne
śpiewać 100 lat na urodzinach cierpiących z bólu
mówić dzień dobry przyszłym samobójcom
i wesołych świąt pani Z. której mąż się utopił w Wigilię
nie przechodzić na ty z dorosłymi
nosić spódnice za kolana do kościoła
i białą bluzkę do filharmonii
myć szyby dla Jezusa na Wielkanoc
przepuszczać wszystkich w kolejce (gówniaro!)
Nie wiedziałam...
Modlitwa nastolatki w trzeciej klasie liceum (ale co ona tam wie)
Od
natenczas Wojski
okienek na religii
suplementów diety
zboków w fejsbukach
obowiązkowych lektur
best friends forever
matekpolek w autobusach
all inclusive w Egipcie
tatuaży na łydce
grodzonych osiedli
aperoli spritzów
wybaw nas Panie