Wtorek, 29 kwietnia 2025, Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty

staw mZbiornik wodny w Starzycach najpierw służył tomaszowskim fabrykom, później korzystali z niego również okoliczni mieszkańcy i wędkarze. Dziś pozostały tylko wspomnienia...


Staw starzycki powstał w połowie XIX w. w celu napędzania maszyn włókienniczych. Korzystała z niego m.in. fabryka Zusmana Bornsteina, z której powstały ZPW "Tomtex". Przedsiębiorstwo zajmowało się zbiornikiem. Na rok spuszczono wodę i oczyszczono dno. Jak wspomina Mirosław Długosz z ulicy Ujezdzkiej, w okolicach stawideł wyciągnięto wtedy 10 dużych dębowych bali. Mówiło się, że przed wojną były one używane przez fabrykę Bornsteina jako wały do pralnic. Pan Mirosław w latach 50. XX w. uczył się w Szkole Podstawowej nr 7, mieszczącej się w pałacyku Bornsteina. W szkole tej nie było sali gimnastycznej, uczniowie chodzili na zajęcia wf. nad staw. Latem łowiło się tam ryby i kąpało, a zimą jeździło po zamarzniętym zbiorniku na łyżwach i grało w hokeja. W 1954 r. Bogdan Drozdowski, ówczesny nauczyciel wf. ze szkoły podstawowej i liceum w Starzycach, na oblodzonym stawie zorganizował pierwsze zawody łyżwiarskie. To były początki tej dyscypliny sportu w Tomaszowie. Łyżwiarstwa uczyła się tu Stasia Pietruszczakówna.


Najwięcej ludzi nad stawem bywało w niedzielne popołudnia. Pływało się na tym, co się miało. Po wodzie sunęły materace, pontony, łódki. W latach 60. XX. wieku, jak wspominała Jadwiga Dębiec z ulicy Ujezdzkiej, w zbiorniku tym utopił się kilkunastoletni chłopak. Swoje życie zakończył tam też inny młody mężczyzna, który wraz z kolegami robił zawody, kto szybciej przepłynie staw tam i z powrotem. Złapał go skurcz i utonął. Było to po głębszej stronie, bliżej Tomtexu. Po tej tragedii podzielono staw siatką, na część płytszą i głębszą. Pierwsza z nich nazywana była babskim morzem. W 1969 r. Tomtex zrobił na wodzie dwie wyspy. Miało je połączyć molo, ale zabrakło na to pieniędzy. Nad babskim morzem zrobiono kempingi dla pracowników zakładu. Działała wypożyczalnia kajaków i rowerów wodnych. Nad kąpiącymi się czuwał ratownik Jan Polak. Pływały tam i bawiły się dzieci i nastolatki nie tylko ze Starzyc, ale i z ulicy Ujezdzkiej, Krańcowej, Nowej, Komorowa, Niebrowa... Przychodziły całe rodziny. Ludzie brali kanapki, ciasta, napoje i biesiadowali. Oczywiście nie brakowało amatorów mocniejszych trunków. 


Staw starzycki ogólnie nie był zbyt głęboki. Nie pamiętam, żeby na początku lat 90. ktoś się tam utopił. Na ulicy Ujezdzkiej mieszkał kiedyś bardzo wysoki chłopak, Robert. Miał około dwóch metrów. Woda kryła go ponoć tylko w jednym miejscu stawu. Kto umiał dobrze pływać, płynął na wyspę. Dzieciaki pływały przy urządzeniach. Do stawu schodziło się po metalowych schodach przy stawidłach lub betonowym zejściem obok. Dziewczęta opalały się na drewnianej tratwie przy brzegu.

Często można było tam spotkać wędkarzy. – Łowiło się 15-, 20-kilowe karpie i amury – opowiadał Zdzisław Cieślak, który przez 28 lat był prezesem starzyckiego koła PZW, a potem, do 2021 r. jego skarbnikiem. Zdarzały się też pięciokilowe liny. Nad stawem rozgrywano wiele zawodów. Organizowane były też atrakcje i konkursy, np. z okazji Dnia Dziecka, w których brało udział po 1,5 tysiąca dzieciaków. 


18 marca 2005 r. przyszła powódź. Pękł wał, woda zaczęła wylewać, a wielkie topole żywioł wyrywał z korzeniami. Fala powodziowa uderzyła najpierw w zakład Star Foods, a potem runęła w dół rzeki, czyniąc szkody w okolicznych firmach i na posesjach. Woda dotarła aż do podstacji energetycznej przy ul. Przędzalnianej, w której jest rozdzielnia prądu o napięciu 110 kV. Podstację wyłączono na kilka minut przed zalaniem. Katastrofa na stawie starzyckim trafiła do Sądu Rejonowego. W 2010 r. zapadł wyrok w sprawie Jana Żerka, byłego wiceprezydenta Tomaszowa, Edwarda Muszyńskiego, byłego dyrektora Star Foods, oraz byłego pracownika tej firmy, zatrudnionego w charakterze inżyniera ruchu. Zarzucano im, że nie dopełnili ciążących na nich obowiązków. Sąd nie dopatrzył się jednak ich winy.

(fot. miniatura, z kroniki koła PZW 31 Starzyce udostępnione przez prezesa Tomasza Wawro)

Fot głowna  (ze zbiorów Zdzisława Cieślaka)

Pin It

Komentarze





OGŁOSZENIA Wyróżnione

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Materiały Urzędu Miasta

informacje starostwa powiatowego

TIT - Tomaszowski Informator Tygodniowy
Agencja Wydawnicza PAJ-Press

ul. Długa 82
97-200 Tomaszów Mazowiecki,
tel. 44 724 24 00 wew. 28 (biuro ogłoszeń)
tel. kom. 609-827-357, 724-496-306

WYRÓŻNIONE

Już 11 maja w Tomaszowie Mazowiecki...

Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej ...

W czwartek, 24 kwietnia Inspekcja T...

Z okazji jubileuszu 25-lecia Skanse...

Piłkarska wiosna w III lidze. W sob...

Minęło 25 lat Skansenu Rzeki Pilicy...

W piątek, 2 maja redakcja TIT i biu...

Można nauczyć się strzelania, walki...

Nie żyje 55-letni mężczyzna potrąco...

Dwoje reprezentantów medyków z nasz...

NAJNOWSZE

Dzień Kaszanki obchodzony jest 1 ma...

Taniec potrafi zbliżać ludzi na wie...

Jubileuszowo – w Skansenie Rzeki Pi...

Z okazji jubileuszu 25-lecia Skanse...

Można składać wnioski na wymianę st...

Rozstrzygnięcia doczekały się dwa z...

Jego oddział w połowie kwietnia 194...

Minęło 25 lat Skansenu Rzeki Pilicy...

"Spacerkiem po historii miasta Ujaz...

Utwory Brahmsa, Ravela, Blocha i Wa...

 

Stan jakości powietrza według Airly
TOMASZÓW MAZOWIECKI