Pierwsze dziecko urodzone w Tomaszowskim Centrum Zdrowia w 2025 r. to Wiktoria Dzhyryk. Jej rodzina schroniła się w naszym mieście po wybuchu wojny w Ukrainie. Jako kolejny w tomaszowskim szpitalu przyszedł na świat chłopczyk z Królowej Woli.
Co roku wypatruje się pierwszych obywateli kraju, województwa czy miasta. O pierwszych dzieciach urodzonych w danym roku zawsze pisze też nasza gazeta. Tradycyjnie odwiedzamy wówczas oddziały ginekologiczno-położniczy i noworodkowy Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. W 2024 r. pierwszym dzieckiem w naszym szpitalu była córka państwa Lidii i Marka Michalskich. Urodziła się 1 stycznia o godz. 20.55. Tym razem na pierwsze maluchy urodzone w 2025 r. trzeba było dłużej poczekać. 2 stycznia o godz. 1.30 na świat, siłami natury, przyszła Wiktoria Dzhyryk, córka Kateryny i Siergieja z Tarnopola w Ukrainie, którzy od 3 lat mieszkają w Tomaszowie. W chwili urodzenia miała 3100 gramów i 56 centymetrów. W domu, w Tomaszowie, czeka na mamę i siostrę niespełna sześcioletni Makary. – Synek już nie może się doczekać, cieszy się – powiedziała nam w piątek, 3.01, pani Kateryna.
Zwierzyła się, że do Tomaszowa uciekła z mężem i dzieckiem po wybuchu wojny w Ukrainie w marcu 2022 r. Jej rodzina czuje się tu dobrze. W Tomaszowie mieszka też jej mama Galina, nauczycielka, oraz tata, który jest w połowie Polakiem, a w połowie Ukraińcem i od dawna pracuje w Polsce. Oboje odwiedzili córkę i wnuczkę w szpitalu. – Czytam waszą gazetę, artykuły o Ukraińcach i m.in. czytając gazetę uczyłam się i nadal się uczę języka polskiego – mówi pani Galina. Ze swoich dzieci (ma także syna) i wnucząt jest bardzo dumna. Mała Wiktoria i jej mama Kateryna 3.01 odebrały kwiaty i upominek od dr Anety Czupryniak, dyrektorki ds. medycznych w TCZ i nowego prezesa TCZ Marka Utrackiego.
Drugie dziecko urodzone w TCZ w 2025 r. to Tadeusz Rudnicki, syn Aleksandry i Sebastiana Rudnickich, którzy mieszkają w Królowej Woli w gm. Inowłódz. – To nasze pierwsze, wyczekane dziecko – mówi pan Sebastian, który pracuje w Służbie Ochrony Państwa, właśnie przyjechał z misji na Ukrainie, gdzie ochraniał ambasadę. Jego synek urodził się 3 stycznia o godz. 00.20. Poród był długi, naturalny, pani Aleksandra była bardzo dzielna. Mały Tadeusz ważył 3300 gramów i mierzył 54 centymetry.
Rodzicom gratulujemy, a maluchom życzymy dużo zdrowia.
Joanna Dębiec