Wójt gminy Lubochnia Piotr Majchrowski wraz z Teodorą Sowik, członkinią Zarządu Powiatu otworzyli w sobotę, 17 sierpnia po południu, z pewnym poślizgiem, XIV Lubocheński Festiwal Masła. Mimo przelotnego deszczu na plac obok Gminnego Centrum Kultury przyszło około półtora tysiąca widzów.
Do udziału w tegorocznym konkursie zaproszono trzyosobowe grupy zawodników i zawodniczek z kół gospodyń wiejskich z powiatu tomaszowskiego. Lubochnię reprezentowały panie z KGW Jasienianki. Honoru Czerniewic broniła drużyna z Chociwia, Sokołówka walczyła o prymat Żelechlinka, Nowiny broniły honoru Będkowa, panie z Liciążnej miasteczka Inowłódz, Jasienianki walczyły o zwycięstwo Lubochni, Dzierlatki o najlepszą lokatę Powiatowego Centrum Animacji Społecznej w Tomaszowie, Mierznianki o wygraną Budziszewic, Piasecznianki o nagrodę dla wiejskiej gminy Tomaszów, Miasto Ujazd zgłosiło Stokrotki z Miejskiego Centrum Kultury, Rzeczyca wystawiła ekipę Luboczanek.
Uczestniczki konkursu dopingowały grupy kibiców, radni, przewodniczący samorządów i przedstawiciele władz lokalnych.
Wszystkie drużyny musiały w jak najkrótszym czasie (nieprzekraczającym 10 minut) przerobić własnoręcznie 3 litry śmietany w żółte, pyszne masełko. Dokonywały tego, ubijając śmietanę w niewielkich drewnianych kierzonkach dostarczonych przez organizatorów. Wytrzepane masło trzeba było szybko wydobyć z maselnicy, wycisnąć z niego maślankę, uformować w osełkę, przyozdobić jarzynami lub warzywami oraz przedstawić jurorom do oceny.
Zmagania przebiegały z ogromną zaciętością. Śmietana, a maślanka w końcowej fazie produkcji, pryskała na wszystkie strony. Zaledwie kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu konkursu uczestnicy konkursu zgłaszali awarie miesiącami nieużywanego sprzętu. Intensywnego ubijania nie wytrzymało kilka tłoczysk, które pospadały z drewnianych trzonków, topiąc się w częściowo wyrobionym maśle na dnie kierzonki. Organizatorzy, przewidując awarie, przygotowali dla każdego zespołu zapasowe tłoczyska.
Jurorzy, kierowani przez Jakuba Steuemarka, zgodnie z regulaminem oceniali czas wykonania masła, wagę i objętość osełki, estetykę przystrojenia maślanego produktu oraz smak w połączeniu ze świeżym pieczywem. Podając wyniki konkursu, przypominali, że o lokacie zwycięzcy decydował najkrótszy czas połączony z najwyższą punktacją wszystkich jurorów.
Około godz. 18 ogłoszono wyniki turnieju. Pierwsze miejsce komisja przyznała reprezentacji KGW Sokołówki z gminy Żelechlinekwskładzie: Janina Grzegorczyk, Renata Kuik i Stefania Kędzierska. Oceniający dodali, że pozostałe ekipy zasłużyły na równorzędne drugie miejsca. Przyznali również, że masło i maślanka wyprodukowane przez pozostałe drużyny niewiele odbiegało smakiem i jakością od produktu zwycięzców. Szkoda, że nie przyznano nagrody publiczności, bowiem liczni widzowie, oglądając maślane dzieła, uważali, że najładniej wykonana, udekorowana i prezentowana była osełka masła wykonana przez panie z Liciążnej.
Nagrody dla wszystkich drużyn ufundowały władze Lubochni i powiatu tomaszowskiego.
Po zakończeniu turnieju smakoszy przyciągały kromeczki świeżego chleba posmarowane konkursowym masełkiem oraz świeżutka maślanka, którą częstowano widzów.
Lubocheński Festiwal Masła stanowił doskonałą okazję do wręczenia zasłużonym rolnikom pucharów z dedykacjami prezesa Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego za osiągnięcia w rolnictwie.
Uhonorowano małżeństwo Anny i Zbigniewa Kutów z Podmałcza (gmina Lubochnia), wyróżniających się w hodowli bydła mlecznego. Podobnej nagrody doczekał się Grzegorz Niedźwiecki – też za wzorową hodowlę bydła mlecznego. Wyróżniono: Agatę i Sławomira Stańdów z Lubochenka za hodowlę bydła mlecznego i opasowego, Jana Wolniewicza za hodowlę bydła opasowego oraz – za podobne osiągnięcia – Łukasza Lechowskiego z Jasienia.
Certyfikaty "Marki Lokalnej Dolina Pilicy Zwolnij Bieg", obowiązujące przez dwa lata, przyznano rodzinie Jarosów z Pasieki w Łazisku za "Okowitę miodową królewską". Małgorzata Kula z Palarni Kawy w Studziankach dostała certyfikat "Za pokazowy proces parzenia kawy z degustacją". Farma Huculand z Łęgu w gminie Rzeczyca "Za usługi jeździeckie". Firma Beaty Batorskiej z siedzibą w Sulejowie "Za żywy ocet na naturalnym zakwasie". Gospodarstwo rolne Marcina Migały z Marianowa (gmina Aleksandrów) "Za warzywa ekologiczne". Zakład cukierniczy Ilony Milczarek "Za wypiek ciast i lukrowanych pierników". Warsztat Joanny i Piotra Dulasów z siedzibą w Wolborzu za "Domowe dekoracje". Plantacja owoców Mateusza Barona ze Smardzewic za "Za przecier z owoców", Gospodarstwo rolne Tomasza Milczarka "Za chleb wiejski okrągły". Gospodarstwo rolno-sadownicze Edyty i Rafała Fogielów z Przygłowa "Za marmoladę z borówki amerykańskiej".
Kapituła statuetki "Przyjaciela Gminy Lubochnia" przyznała tego dnia swoje wyróżnienie Stowarzyszeniu Dolina Pilicy z siedzibą w Tomaszowie.
W sąsiedztwie estrady gospodarze z sołectw oraz gmin biorących udział w zmaganiach prezentowali pod namiotami materiały promocyjne i lokalne produkty, częstując równocześnie uczestników zabawy łakociami przywiezionymi na imprezę. W różnych miejscach "zaufani degustatorzy" mogli też skosztować kobiecych nalewek "z procentami" lub "księżycowej wody ognistej". Na miejscu funkcjonował też punkt kontroli poziomu cukru i ciśnienia, prowadzony przez gminne koło diabetyków. Malowniczą otoczkę wydarzenia stanowiło kilkadziesiąt kramów, których właściciele handlowali produktami spożywczymi, pamiątkami oraz zabawkami, zwanymi zwyczajowo "odpustowymi".
Organizatorzy zadbali również o najmłodszych uczestników wydarzenia. Od godz. 15.00 do zachodu słońca dzieciom oddano we władanie nowoczesny lunapark z licznymi atrakcjami, dobranymi do grup wiekowych. Nie zabrakło nadmuchiwanych zjeżdżalni i rozmaitych animacji prowadzonych przez instruktorów Gminnego Centrum Kultury.
Oprawę muzyczną zapewnili muzycy orkiestry dętej OSP z Lubochni. Przez scenę przewijali się artyści ludowi. O godzinie 20 z koncertem wystąpił zespół Red Guitars Cover Czerwone Gitary. Później na estradę wkroczyła formacja Power Play. Po występach gwiazd wieczoru rozpoczęła się biesiada z tańcami dyskotekowymi pod kierunkiem Mr Sebii`ego. Ostatni uczestnicy maślanego festiwalu powracali w domowe pielesze w późnych godzinach nocnych.
EmJot