Lubią zimną (a nawet lodowatą) wodę, ale serca mają gorące. W minioną niedzielę, 2 marca otworzyli je dla swojej przyjaciółki Bożeny, która straciła palce prawej dłoni. By ją wesprzeć, do Smardzewic przyjechało z całej Polski ponad 300 morsów.
– Jestem wzruszona, dziękuję z całego serca. Rozmach tej imprezy, skala pomocy, przeszły moje wyobrażenia. Chciałabym znowu morsować z wami – powiedziała wzruszona pani Bożena. Przed wypadkiem była aktywna. Biegała, morsowała, pomagała też innym, biorąc udział w akcjach charytatywnych. W lipcu ub.r. uległa poważnemu wypadkowi w pracy. Maszyna zmiażdżyła jej rękę. Lekarze musieli amputować palce prawej dłoni. – Te straszne wspomnienia pozostaną we mnie już na zawsze. Dzięki rodzinie i przyjaciołom powoli wracam do normalnego życia. Przez wiele tygodni walczyłam z bólem, a lekarze o każdy centymetr mojej ręki. Niestety palców prawej dłoni nie udało się uratować. Amputacja spowodowała, że nie mam chwytu w tej dłoni, a jestem praworęczna. Mam też ograniczenia ruchowe w całym barku – opowiada pani Bożena.
Po wypadku straciła pracę, a potrzebowała środków na rehabilitację. – Rozpoczęła się walka o powrót do zdrowia i sprawności. Przez ponad pół roku musiałam korzystać z prywatnych zabiegów. Rehabilitację w ramach NFZ rozpocznę dopiero za kilka dni – mówi.
- Jest nadzieja, potrzebna pomoc
Pani Bożena stanęła na komisji lekarskiej. Tam zakwalifikowano jej niepełnosprawność jako umiarkowaną. – Z tego tytułu nie mogę nawet skorzystać z bardziej preferencyjnych warunków na zakup protezy. Dużo się mówi o pomocy dla osób z niepełnosprawnościami, ale niewiele się w tym kierunku robi. Byłam na komisji powiatowej, teraz stanę na wojewódzkiej – zapowiada.
Na zakup protezy, która jest jej niezbędna, potrzebuje prawie 200 tys. złotych. Sama (nawet z pomocą najbliższych) nie jest w stanie zgromadzić takiej sumy. Jest pod opieką Fundacji Moc Pomocy (ul. Litewska 2/68, 51-354 Wrocław). Można ją wesprzeć, wpłacając pieniądze na konto nr 16 1020 5226 0000 6602 0635 0765, z dopiskiem Bożena Kubicka.
Zbiórkę do puszek na zakup protezy dla pani Bożeny zorganizowano podczas niedzielnego morsowania. – W sumie zebraliśmy około 12 tysięcy złotych. Część była z wpisowego (każdy z uczestników wpłacał po 20 złotych), a część ze zbiórki – informuje Andrzej Ambroziak z KS Amber, który jest organizatorem zlotu "Morsy w Zalewie". Zlicytowana została też koszulka z autografami polskich kajakarek (olimpijek).
- Na Dzikim Zachodzie w Smardzewicach
XV Ogólnopolski Zlot Morsów "Morsy w Zalewie" odbył się na przystani w Smardzewicach. Oprócz gospodarzy (sekcji działającej w KS Amber) przyjechały morsy z: Opoczna, Piotrkowa Tryb., Inowłodza, Przedborza, Sulejowa, Wolborza ("Zimne Zadki"), Lisowic, Radomia, Bełchatowa, Piaseczna, a nawet z Ostrołęki. Świetnie się bawili w przebraniach kowbojów czy Indian. – Motywem przewodnim był Dziki Zachód, trochę zapożyczony z wielkiego morsowania w Mielnie. A atmosfera w Smardzewicach była nawet lepsza niż nad Bałtykiem – mówi A. Ambroziak.
Zanim morsy weszły do wody, organizatorzy musieli skuć 10-centymetrową warstwę lodu przy plaży. Dzień wcześniej (w sobotę) w ruch poszły młoty i łomy. Pomogli strażacy z OSP Smardzewice, a całą imprezę zabezpieczał WOPR Tomaszów.
– Tego dnia woda miała około 4 stopni Celsjusza, chociaż kąpaliśmy się już w znacznie zimniejszej (0,5oC). Przed morsowaniem zorganizowaliśmy bieg MorsRun. Uczestnicy mieli do pokonania tor o długości 1,6 km. W budowie pomógł nam Wiktor Wójcik, który jest specjalistą w tym zakresie – wyjaśnia przedstawiciel organizatora.
Dla morsów były też inne konkurencje. Grali w piłkarzyki, był konkurs przeciągania liny czy jazdy w parach na nartach, a dla najmłodszych dmuchaniec. Z koncertem wystąpił Nowator.
Gorącą herbatę, ciasta, chleb ze smalcem, żurek przygotowali organizatorzy z pomocą lokalnych przedsiębiorców i stowarzyszeń. – Włączyło się wiele podmiotów, dziękujemy im za to. Przystań w Smardzewicach jest idealnym miejscem na organizację takiej imprezy. Uzgodniliśmy z wójtem gminy Tomaszów Sławomirem Bernackim, że kolejne edycje zlotu odbędą się właśnie tutaj – zapowiada A. Ambroziak.
Tomaszowskie morsy zapraszają w każdą niedzielę na Przystań przy ul. PCK. Zakończenie sezonu planują w ostatni weekend marca nad zalewem. (fot. materiały organizatora)
ag