Nie jest łatwo wychowywać dzieci w pojedynkę. Jeszcze ciężej jest, gdy jeden z rodziców, zwykle ojciec, nie wywiązuje się z obowiązków alimentacyjnych i innych, robiąc krzywdę własnemu potomstwu i okradając w ten sposób wszystkich podatników. Liczba takich osób bardzo wzrosła.
Pani Ela (imię zmienione) od prawie 10 lat jest samotną matką. Jej były partner i ojciec dziecka stosował wobec niej przemoc, więc wyprowadziła się od niego, kiedy córka miała zaledwie parę miesięcy. Od tej pory sama boryka się z jej wychowaniem, chorobami, wożeniem do szkoły, gotowaniem, praniem, problemami wychowawczymi, cieknącym dachem, starym piecem, dźwiganiem węgla i... wymieniać można by tak jeszcze długo. Poza tym pracuje na etacie i ma niewielkie alimenty na dziecko. Ojciec córki bierze ją tylko na krótkie widzenia, jak akurat ma czas, i na tym jego rola się kończy. Czasem dokłada tylko inwektywy w stosunku do matki, nastawiając przeciw niej dziecko.
– Alimenty są niemal wyżebrane. To mała kwota, a za każdym razem, jak mam iść do sądu, to słabo mi się robi, bo muszę tam przekonywać, że córka potrzebuje jedzenia, ubrań, butów, zabawek, wakacji, zajęć dodatkowych, że muszę opłacać składki w przedszkolu, a teraz w szkole. Są to rzeczy oczywiste, ale przed sądem to ja muszę udowadniać, przedstawiając faktury i paragony na zakupy. Zabiera mi to czas i dokłada stresu – opowiada pani Ela.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł