Trwają prace związane z remontem lokali, które mają być przeznaczone dla bezdomnych tomaszowskich mężczyzn. Budynek należy do TTBS.
W kraju i w Tomaszowie brakuje mieszkań, choć wiele budynków popada w ruinę, sporo też lokali jest pustostanami. Niektóre są wykorzystywane na pomoc najuboższym, w tym bezdomnym. Tak jest w przypadku należącego do miasta budynku po dawnej szkole przy ul. Luboszewskiej. To obiekt komunalny, zarządzany przez Tomaszowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Znajduje się na tej samej działce co schronisko dla bezdomnych mężczyzn i działająca w sezonie ogrzewalnia. Koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Tomaszowie, które zajmuje się schroniskiem i ogrzewalnią, tworzy tam mieszkania readaptacyjne. Podpisało z TTBS umowę na pięć lat na użytkowanie lokali we wspomnianym budynku. Jest też umowa na dostawę energii elektrycznej. Będzie tam tzw. patio, gdzie będą osobne, zamykane na klucz pokoje dla bezdomnych, oraz przestrzeń wspólna, taka jak łazienka i kuchnia.
– Obecnie robione są m.in. ściany, jest skrobanie, szpachlowanie. Nie obyło się bez kłopotów – jak panowie je ruszyli, zaczął odpadać tynk. Trzeba było też zerwać część podłogi, żeby położyć płytki. Jest już piec na pellet. Roboty idą, choć wiadomo, że jak jest zimno, to mało to wszystko schnie. Jestem jednak dobrej myśli, że jeszcze w tym roku mieszkania będą gotowe – mówi Beata Wojciechowska, prezeska tomaszowskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
Powstały już ścianki działowe. Prace remontowe wykonują obecnie jeden z pracowników schroniska i jeden z mieszkających tam bezdomnych. Drugi mieszkaniec schroniska, angażujący się w remont, ma obecnie problem z alkoholem. Jest to plaga wśród bezdomnych i główna przyczyna bezdomności, oprócz tragedii osobistych, rodzinnych czy chorób. Ale alkohol jest niemal zawsze w tle.
W mieszkaniach readaptacyjnych ma zamieszkać trzech bezdomnych mężczyzn. – To mają być panowie, którzy sobie radzą. Najlepiej, by pracowali, mieli motywację do zmian w swoim życiu – informuje B. Wojciechowska. Ale z tym bywa różnie. Z trzech wytypowanych panów, dwóch zaczęło pić. Może więc szansę dostaną inni, ci niepracujący, ale za to niepijący, mający zasiłki stałe. Komorne i prąd będą musieli opłacać.
Mieszkania mają być gotowe w tym roku. Gdy skończą się prace remontowe, trzeba będzie jeszcze je wyposażyć, zrobić biały montaż w łazience, kuchnię itd. – Obecnie będziemy pisać do TTBS o zgodę na zrobienie przyłączy do łazienki – mówi B. Wojciechowska.
W schronisku dla bezdomnych jest komplet, czyli zajęte 28 łóżek. Cały czas (do 15 kwietnia) działa też ogrzewalnia. Może tam przyjść każdy w potrzebie i zagrożeniu zimnem, nie tylko bezdomni. – Ogrzewalnia cieszy się zainteresowaniem, czasem jest pięć, sześć osób, czasem nawet dziesięć – dodaje nasza rozmówczyni. Wśród tych osób bywają dwie kobiety.
J.D