Od dziecka żył sportem, biegał z kolegami po podwórku. Kiedy miał 6 lat, dostał od taty pierwsze łyżwy, które szybko stały się pasją jego życia.
- Nie potrafił bez nich żyć. Płakał, jak nie było treningu - mówią Mariola i Dariusz Żurkowie, rodzice Damiana - pierwszego polskiego medalisty (w konkurencji indywidualnej) mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim. - Pracowity, ambitny, ale też wyjątkowo zdolny. W łyżwach od początku czuł się jak w butach, wyróżniał się na tle innych dzieci - dodaje Małgorzata Jabłońska, pierwsza trenerka Damiana.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp