Niby wszystko normalnie. Ludzie chodzą do pracy, na zakupy, uczniowie i uczennice po feriach wrócili do szkół. Mało kto dostrzega, że gdzieś w tle odbywa się gorączkowa krzątanina i nerwowa układanka.
TWORZĄ SIĘ LISTY WYBORCZE! Jakiś naiwniak mógłby pomyśleć, że w partyjnych sztabach toczy się merytoryczna dyskusja nad kompetencjami, zaletami charakteru i innymi przymiotami potencjalnych kandydatów. Nic bardziej błędnego. Owszem - toczą się debaty - ale raczej matematyczne. Ile głosów może zdobyć Kowalski (co z tego, że idzie do Rady tylko po forsę)? Ile zbierze Nowak (nic to, że świnia - ale lojalna)? I tak dodaje się głos do głosu, bo najważniejszy jest wynik, środki mniej ważne.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp