Trwają prace na ul. Legionów, co powoduje duże korki w mieście. Mieszkańcy twierdzą, że nic się tam nie dzieje, że mało widać robotników. – Są prace mniej widoczne, takie jak te pod ziemią, które właśnie teraz były robione. To m.in. nowy wodociąg. Wszystko idzie zgodnie z planem – zapewnia Elżbieta Rudzka, dyrektorka Zarządu Dróg Powiatowych.
Poważne prace remontowe na części ulicy Legionów, między rondami gen. Buka i Legionistów, zaczęły się we wrześniu br. Mają potrwać aż do października kolejnego (przynajmniej tyle czasu ma firma, która wygrała przetarg, czyli piotrkowskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych PEUK). – To praktycznie budowa drogi od nowa – mówi Elżbieta Rudzka. Zrobiona zostanie kompleksowa przebudowa, łącznie z wszystkimi instalacjami podziemnymi – elektryką, kanalizacją sanitarną, telekomunikacyjną, jak również, jak się okazało, z wymianą wodociągu, co odbywało się w ostatnim czasie.
Czytelnicy alarmują, że "na Legionów mało się dzieje, że zamknęli ulicę na rok, a robotników i prac tam nie widać". Faktycznie, kilka razy, będąc w tamtym miejscu, też nie natknęliśmy się na pracowników. Jednakże, jak mówi Elżbieta Rudzka, prace trwają, tylko nie zawsze są widoczne. – Skorzystaliśmy z okazji i zrobiona została kanalizacja deszczowa. Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej wykonał też nowy wodociąg przy skrzyżowaniu ulic Górnej, Farbiarskiej i Murarskiej – wyjaśnia. Zapewnia, że roboty idą zgodnie z harmonogramem. – Teraz dla mieszkańców będą bardziej widoczne, bo zaczynają się prace brukarskie, typowo drogowe – dodaje nasza rozmówczyni.
Robotnicy zaczynają robienie krawężników, korytowanie, a potem nawierzchnię. Po jednej stronie jezdni będzie chodnik, a po drugiej ciąg pieszo-rowerowy. Zgodnie z umową wykonawca będzie miał czas do końca października przyszłego roku, jednakże – jak mówi Elżbieta Rudzka – może być tak, że prace skończą się wcześniej, w połowie przyszłego roku. Rozłożone są aż na ponad rok, bo takie jest finansowanie. Na tę inwestycję pozyskano pieniądze z Funduszu Rozwoju Dróg Samorządowych. Całość oszacowano na prawie 6,3 mln zł, a dofinansowanie ma sięgnąć 4,4 mln zł.
Dla wielu mieszkańców, nie tylko tych mających domy i firmy przy ul. Legionów, prace i zamknięcie drogi powodują problemy. Tworzą się korki, ciężko dojechać na czas do szkoły, pracy, dostać się na rynek czy do znajdującej się przy ul. Fabrycznej przychodni. Trudno tamtędy dojechać też do domów niższym autem, bo można stracić zawieszenie. W okolicy nie ma gdzie postawić samochodu. – Nie ma tam gdzie zaparkować. Jak ktoś jest chory, to ma problem. Praktycznie niemożliwym jest zaparkowanie auta przy ul. Farbiarskiej, gdzie toczą się też roboty przy budowie bloków i na ul. Hallera – mówi zdenerwowana czytelniczka.
Problemem jest także to, że na części tych ulic jest zakaz parkowania. Gdyby jednak był zniesiony, ulice mogłyby stać się mało przejezdne. – Na czas robót przy ul. Legionów nie planujemy zmieniać oznakowania na okolicznych ulicach. Możemy tylko przeprosić mieszkańców za utrudnienia i prosić o cierpliwość, bo ten odcinek ulicy naprawdę był w fatalnym stanie i trzeba go od nowa robić – mówi E. Rudzka.
J.D.